Dwa Oświecenia. Polacy, Żydzi i ich drogi do nowoczesności

Do Numeru 41go Gazety Korrespondenta Warsz: 1818. ROZMAITOŚCI NUMER 15. II. O Żydach w Polszcze. Od niejakiego czasu materya o żydach czyli sposób robienia z nich uczciwych i użytecznych ludzi, stała się powszechnie interesującą, w krain naszym. Wiele osób zachęconych tym przejęciem się, przedsięwzięło w tey mierze myśli i postrzeżenia swoie drukiem zgłaszać. Skutek okazał ile wszystkie takowe pisma czytane były. W krókim czasie małe dziełko wydane w Warszawie pod tytułem Sposób na żydów, drugiego potrzebowało nakładu. Ile do wiadomości naszey doszło wyszło w tym przedmiocie dzieł, w Warszawie. O żydach w Polszcze w ięzyku francuzkim przez Jenerała K... napisane, Sposób na żydów bezimiennego Autora. O żydach w Polszcze przez P. Łętowskiego. W Kaliszu, Rzut oka na żydów przez Stanisława Kaczkowskiego , — w Krakowie, (nieco dawnieysze bo ieszcze 1816 r.) Uwagi nad pytaniem: czyli żydzi Polscy maią bydź lub nie przypuszczeni do praw obywatelskich i politycznych. Redakcya Gazety Korres: sadząc iż upowszechnienie tych dziełek przyniosło by publiczności przyiemność, wchodząc przytem w trudność iakieyby nie ieden doznał może w nagromadzeniu tych dziełek po różnych Polskiey stronach wydanych, umyśliła wkrótkości plan i cel każdego opisać i w rozmaitościach swoich koleyno umieszczać. 1. O żydach w Polszcze przez Jenerała K. Mniey tu potrzebną zdaie się rzeczą rozciągać nad tym pismem, ktorego tłumaczenie iuż w 7, 8 i 9 Nrze Rozmaitości, umieszczone było. W ogólności tylko nadmienię , iż Autor tego dziełka, w celu moralnego przeistoczenia żydów podaie środki łagodne i tchnące ścisłem ich połączeniem z Chrześcijanami. Jakoż na samym wstępie podanych przez siebie przepisów, za pierwszy punkt uważa: aby Żydzi dotąd cierpiani stali się obywatelami. —Aby wspólne z Chrześciianami brali wychowanie. i t. d. Przez te iako inne środki a nay więcey przez obcowanie z Chrześciianami, i mogą więcey się do nich w sposobie myślenia zbliżyć, i utracić tą swoią niejako narodowość która ich w oczach naszych obmierzłemi czyni: Odmiemiliby swóy harakter przez edukacyą, stali się przez przykładanie do dobra publicznego użytccznemi, usunęliby zwolna przegrodę oddzielaiącą ich od Chrześcijan i skończyliby na pozyskaniu sobie prawa do powszechnego szacunku. 2. Sposób na Żydów. W całkiem iuż innym sposobie występuje Autor pisemka — Sposób na Żydów. — Jnne od pierwszego przepisuje środki, które lubo zbyt trudne do wykonania, niezawodnie zapewnie do swego doszłyby celu. Powiada on zaraz że żydzi żadną miarą ucywilizowani bydź nie mogą, powtarza słowa Jenerała, iż doświadczenie ośmiu wieków pokazało iak niepodobną iest w Polszcze reforma żydów, a ostatniego pół-wieku iak niebezpieczna iest ich cywilizacya. Nie broda i nie suknia stanowią harakter żyda, ale iego wychowanie i religiia. Przypuszczać żyda do obywatelstwa dla tego że się ogolił i nie więcey, iest to przydawać palney płomieniowi materyi, otwierać szerszą, do ambicyi drogę i podżegać nienasyconą tak zwanych neofitów chciwość. Przytoczywszy Autor te uwagi, powiada, iż lubo czuł Jenerał, całe złe i niebezpieczeństwo iakiem nam grożą Żydzi, nie podał przecież środków któreby z grunta ugoić mogły tę ranę. Przeczytawszy takowe rozumowanie Autora, każdy naturalnie zdjęty ciekawością zostaie, dowiedzieć się iakie on środki przestawi, kiedy jedyny iak się zdawało sposób to iest cywilizacyi a zatem i zmienienia z czasem ich harakteru; — odrzuca. Nie uspakaia jednakże zaraz Autor czytelnika ciekawości i zastanawia się ieszcze daley nad pismem Jenerała. Zbiia tu nayprzód iego zdanie, względem pozastawienie żydów w tey samey wiarze, a podciągnięcie tylko ich wychowania pod przepisy i dozor policyyny. Żyd, powiada Autor Sposobu na żydów, lubo by część czasu trawił nie w domowem lecz w publicznem nieiako życiu, lako to w kolegiach, w szkołach, nie odmieniłby iednak swego harakteru, Czyliż iest bowiem na świecie gdzie władza, któraby tak naturalny związek iakim iest dzieci z rodzicami, przerwać mogła, i potrafiła sposób myślenia starych żydów zakryć przed poięciem młodych. Daley mówi: iż gdyby to nawet było rzeczą podobną, ieszcze i tak pozostaie wpływ nierównie silnieyszy religii która pozwala oszukać chrześciianina, która poświęca wszystkie podłości podeymowane dla interessu korporacyi, a która podług planu Jenerała, ze względów tolerancyi, nauczana bydź powinna w oddzielnych szkołach żydowskich. Po innych nakoniec rozumowaniach zakłada sobie dwa punkta, i na tych zasadza swoy proiekt. Pierwszy punkt: że żydzi są plagą na Polskę w gniewie niebios zesłaną. Punkt drugi: że reforma żydów iest niepodobna w żadnym względzie. Jakiż więc cel Autora? . . . Jakimże innym sposobem chce zrobić z nich ludzi uczciwych, odrzucaiąc te zasady, które niezawodnemi się zdawały? Oto odosobnieniem ich od Chrześciian, uważa w tym bowiem iedyny środek przyprowadzenia Polski do stanu kwitnącego i zrobienia z Izraelitów ludzi uczciwych i dobrych obywateli. Sprawiedliwie zadziwia każdego ten tak nadzwyczayny zamiar. Obaczmy iakim go sposobem Autor do skutku przywieść usiłuie. Konstytucya, mówi on, wszyskim zarówno użycza swoiey opieki. Jdzie teraz kogo poświęcić, czy żydów dla Chrześcijan czy Chrześcijan dla żydów? — Odosobnienie, mówi daley — ażeby skuteczne było powinno przerwać wszelki wewnętrzny związek, między obiema narodami, powinno się odbyć sposobem emigracyi. Tutay wypada pytanie gdzie i w którą stronę udać się będzie miał lud Jzraela ? A ieżeli znaydzie żyzną krainę, gdzieby mógł osięść i nową założyć Gubernią? kto mu ułatwi koszta emigracyi, — kto da zasiłki w zbożu i narzędziach potrzebnych do założenia noney kolonii? Tutay powiada Autor, że ten, który wspaniałością swoią wydobył z gruzów naszą oyczyznę, i teraz zaradzić potrafi. Sam jeden w całey Europie, posiadając nie przeyrzane niwy, czekające tylko ręki ludzkiey do wydania wszystkich swoich skarbów, mógłby na prośby narodu Polskiego wyznaczyć taką część ziemi, któraby im pozwoliła żyć wygodnie. Rozważa daley skutki wynikanąć mogące z tey emigracyi dla obu respective Skarbów Polskiego i Rossyyskiego. — Dowodzi, iż w Polszcze iest żydów trzy kroć sto tysięcy, co czyni massę, iak gdyby armii iakiey. — Bierze potem stosunek, iż skoro armiia potrafi przez kilka miesięczny czas odbywać marsze z lazaretami, amunicyami, bagażami, dla czegożby żydzi tego uczynić nie mogli? — Dzieli więc ich na trzysta kolumn , przepisuje im marszrutę trzema głównemi traktami, zakłada magazyny etapowe, a wchodząc w dalsze szczegóły — ustanawia milicyą z żydów dla godzenia zayść mogących pomiędzy nimi sporów, wyznacza jednego Kommisarza Chrześciianina do stosunków z władzami kraiowemi w rnieyscu przechodów, i t. d. — Otóż mamy i postępuiącą armiią, a własnym kosztem; ustąpiliby bowiem żydzi swoie nieruchomości hipoteczne Rządowi, a tenby w i czasie przechodu ich żywił. Przyszedłszy na mieysce, naturalnie oddaliby się rolnictwu, nie maiąc innych przed sobą widoków. — Takim sposobem tworząc osobny naród, nie mogąc nikogo oszukiwać bo chiba samych siebie, nabraliby innego sposobu myślenia i staliby się z czasem dobremi i uczciwymi obywwatelami. Ucierpiałaby z razu Polska, ale późniey zniósłby się Chrześcijański handel, a z nim przemysł i narodowa obfitość. — Pomnożyłaby się ludność otworzeniem nowych sposobów do życia. Oto są uwagi Autora, — trudne do wykonania, ale przyznać można , że nayskutecznieysze do zaradzenia temu, czego szerzące się coraz bardziey złe, cały iuż naród czuie. — Zwróćmy teraz uwagę na drugie również w Warszawie wyszłe dziełko napisane przez P. Łętowskiego. 3. O żydach w Polszcze. Jnny odmienny całkiem od poprzedzającego Autor, tu duch okazuie. — Postępowanie takie uważa on iako mogące się stać zakałem 19go wieku, wieku wygórowaney cywilizacyi. — Przebiegając nieszczęśliwy dawny stan żydów, ich prześladowania i klęski, pod Tytusem Honoryuszecm, pod Gotami, Wandalami i t. d.; powiada, iż pierwszym dopiero był Józef II co w Państwach swoich do współobywatelstwa ich przypuścił. — W roku 1740 z Królestwa Oboyga Sycylii ich wypędzono , — Rossya złemu roztropnie zapobiegaiąc, całkiem ich nie przyięła; — Hollandya przeciwnie w ich Oszczędney zabiegłości po części banku swego pomyślność znalazła; — w Turczech zarówno z Chrześcijanami w pogardzie pozostaią. — Tutay przedstawia dwa do roztrząśnienia punkta; Czy żydzi są poddanemi kraiu, w którym zasiadaią ? . . . Czy prosto niewolnikami Rządu co znosić ich sądzi? . . Czyż ludzie, (słowa są Autora), — od siedmiu wieków płodzący się iuż na tey ziemi w dwudziestym ósmym pokoleniu, mówiący iey językami, posłuszni iey prawom, wierni iey Królom, kiedyś użytecznemi, nigdy nieszkodliwi używający zdawna przywileiów, a do naszych czasów iuż trzeciey konstytucyi. — Czyliż nie są prawemi obywatelami tey ziemi? . . . prawdziwemi dziećmi oycowskiego iey Rządu? ... Na próżno czekam. ... Któżby się nie zapłonił zaprzeczyć tey rzeczywistości teraz. Z tego iuż poiąć można, jak oddzielnym Autor od poprzedzającego tchnie duchem i iak różne od tamtego przedstawiać będzie środki. — Pilnuymy słów Autora: Szlachta wszędzie dosyć iest możną, opieką dla niey byłoby śmieszną. Rząd bezstronny w ustawney iest z nią walce, nie ledwie na niey gwałtem należność wydzieraiąc. — Rząd Pruski stanem rolniczym często się zaymuie, świetny ten stan po zadanych mu klęskach w tym kraiu, prędzey iak w innym do bytu powraca. — Żydzi w Polszcze poręki prawa tylko czekaią; oświata im właściwa, jeniusz przyrodzony, wytrwałość mężna, niezaprzeczona zabiegłość, do tego oczekiwań stopnia doprowadzą, że prace nagrodzą, przeydą same nadzieie. By wyłożyć właściwe sposoby do osiągnienia pochlebionego sobie celu, trzeba wprzódy mieć z naypewnieyszych źródeł żydów do Chrzesciian stosunek po Wojewodztwach, Okręgach i Miastach, liczbę bawiących się handlem, rzemiosłem, kieliszkiem i rolą; a dopiero do statystycznego tego rysu ich religiią, jeniiusz, sposoby, na uwagę biorąc, ogolne zastosować ustawy; inaczey dzieło nigdy doskonałem i skutecznem nie będzie, bo niedokładnem i dosyć właściwem. Po ukończeniu tego rozumowania, przedstawia uwagi, iakie powszechnie nad żydami dostrzegł, z których ważnieysze wypisuiemy. W ogólności żydostwo czyta i pisze. Xiązki ich składają się z biblii. — Żydzi uczeni i bogatsi umieią oprócz swoiego i naszego języka, ięzyk Niemiecki. — Klassa handluiących iest naybogatsza, — kieliszkiem zaledwie się wypłacają, — na roli i przy rzemiośle są nayboźsi. — Zły pokarm ubogich i życie w u mysłowem natężeniu sprawuią gnuśność ciała, że dalekiemi są wszelkich zatrudnień ręcznych. — Używani do robot publicznych, pracuią za równo z innemi; — pierwszemi ich gnębicielami są ich właśni starsi, czyli kachalni. — Żyd we wsi czy to na browarze, karczmie lub roli, zawsze się lepiey od włościanina mieć będzie, bo zdatnieyszym panu, zabiegłeyszym sobie. — Powszechne uprzedzenie do dziś dnia lichwiarzami ich sądzi, iabym się nie bał dowieść przykładami, że żydzi więcey lichwy płacą, aniżeli biorą. — Żydzi przychodząc do pewnego bogactwa, z spokoynym życiem biorą chęć honorów i katolikami się robią. Ukończywszy Autor takowe uwagi, podaie na na nich sposoby: Imo. Wyznaczyć żydostwu pewne miasta, w którychby się iedynie sadowić mogli, małey liczbie katolików wyprowadzenie się ułatwiaiąc. 2do. W Warszawie, w Lublinie dadź im pewne przedmieścia, nie dozwalając włóczenia się po mieście z towarami. 3tio. Wzbronić naymowania Chrześcian tak do publiczney, iako i osobistey posługi. 4to. Używać ich z obowiązku do robot w kraiu, płacąc przyzwoicie, — aby nędzy nie obciążać przymusem. 5to. Nakazać prowadzenie dzieci do szkół mieyscowych, — niech po Polsku czytać i pisać uczą się. 6to. Znieść zupełnie kachały — niech maią wcytów, radnych, rabinów płatnych od Rządu, — właściwe im podatki, iako to, koszerne; niech dzierżawą nie chodzą monopolium dwa razy na podatek cięży. 7mo. Wybierać ich na kanton, słuszniey iak brać od nich pieniądze, — żyd w liczbie będzie żołnierzem, a wstyd iest by ieszcze krew naszą pieniędzmi kupowali. 8vo. Odebrać im karczmy, ponieważ powszechna opinia głośno tego wymaga, ale w tem sposobie, ażeby co dziesięć , lub piętnaście, zawsze jedną dziesiątą, lub piętnastą część szynkarzów losowaniem od karczm usunąć. 9no. Naostatek dopuścić ich do wszystkich urzędów, godności, honorów, ieżeli poczciwością, przymiotami i zasługą zapracuią na nie; nie robiąc im różnicy w oznakach, nie okazując zadawnionego uprzedzenia. Żydostwo tak udzielone, mówi on daley, czyniłoby rodząc koloniów, lecz niemniey użytecznych, — Podatki, rekrut, stóyki, straże, kwatery, wszystkoby szło z czasem, iak po innych miastach. — W lat kilka zmuszeni przekonaniem, że iuż więcey handlem wszyscy utrzymać się nie mogą, rzuciliby się do łatwieyszych rzemiosł, od kuśnierza, krawca, szewca do gancarza, slusarza, garbarza, aż nakoniec przyśliby do młota kowalskiego i siekiery drwala. ( Dalszy ciąg potem). Do Numeru 45go Gazety Korrespondenta Warsz: , ROZMAITOŚCI. N U M E R 16. I. (Dalszy ciąg, o Żydach). 4. Rzut oka na Żydów. przez Stanisława Kaczkowskiego, Dzieło to, iak wyżey namieniono, — wydane zostało w Kaliszu. Zagłębią się na sam przód Autor nad sposobem myslenia, charakterem i teraznieyszym stanem żydów: wszędzie żydzi, mówi on, maią swoie właściwości.— wszędzie okazuią charakter skłonny do samych przeciwległych ostateczności, np. chciwości i próżniactwa, złości i boiaźni, dumy i podłości, skąpstwa i próżności i t. d. Wszędzie oni są takimi, iak byli przed tysiącem lat. — Całe te różnienie się od nas, uważa on skutkiem ich wiary. Komień węgielny religii, prawa, oświecenia żydowskiego iest Talmud , który iuż nie zrozumiały stał się mięszaniną praw duchownych cywilnych, maxym, przysłów i historyi. Pisany w ięzyku Chaldeyskim zepsutym obcemi, nawet greckiemi wyrazami, któregoby dawnieysi hebrayczycy nie zrozumieli, a dzisieysi nie rozumieią, słał się nieiako xięgą świętą przez niezrozumiałość , a poważaną przez dawność. Nieśmie i nieumie dotknąć się iey gmin, a światleysi lub przynaymniey przewrótnieysi, udaiąc biegłość doktorów, wynayduią dowolnie źródła, do ugruntowania swoiey hierarchii. Powiada daley iż: znaleźlibyśmy styczność xiąg Zaorastra, Talmudu i Koranu, przez porównanie narodów trzymaiąch się ich przepisów, i tchnących nienawiścią a przynaymniey wstrętem ku różno - wiercom. Służyć to może, na poparcie moiey zasady, że religiia a raczey Talmud, iesi naywiększą przeszkodą do oświecenia i doprowadzenia żydów do większey użyteczności, w spółeczeństwie mieszkańców chrześciiańskich. Bo iakąż moralność może on krzewić, gdy samych tylko obrzezanych synów Jzraela za braci, a resztę za nieczyste stworzenia uznaie. i t.d. Późniey namienia: ż przy naydawnieyszem części oddawaniu, starali się Kapłani na wzór Egipcyanów, Assyryyczykow, i innych, nadać w znakach, figurach, słowach i iestach, iakąś dogmatycznosć, a naukę swoią zrobić zawiłą i osłonić tajemnicami. Nauczyli się przeto lękliwsi ulegać a dowcipieysi mamić. Oni to przybrawszy oznaczaiące dumę tytuły: Lamden (Doktor) Meiuchet (Aristokrata) Feine-Berie (Jaśnie Oświecony ) groźnym powtarzają tonem wyrazy, któremi najeżony iest Talmud, że to popowiedział Bóg Moyżeszowi na górze Synai. Takim to sposobem trzymaią w swey mocy resztę żydów, zagrażając odstępuiącym klątwą u nich zwaną Cherem. U zanowanie ich dla swoiego prawa, iest nadzwyczayne i naylepszemi zapewnie bylibyby obywatelami, gdyby te prawa związek miały z naszemi. Ale zabaczmy czyż żydzi okazuią się posłusznemi tam, gdzie tylko jakakolwiek sprzeczność z ich zwyczajami zachodzi ? . . . Metryk urzędownie nie zapisuią, żenią się i grzebią zmarłych w ześniey niż prawo dozwala, i t. d. Daley powiada Autor: — Zydzi ieżeli gdzie szkodzą to zapewnie naywięcey w Polszcze, iako w kraiu rolniczym, w którym tak mało ludzi poświęcając się handlowi, otwarte zostawia pola chciwości ich. Zastanowmy się tu nad nimi. U nas żydzi formuią tylko iedną klassę to iest oszukujących. Trudnią się maiętnieysi kupiectwem, lichwą, wexlarstwem; facyendarstwem, ubożsi szynkami, rzemiosłami, faktorstwem. Kupiectwo,— ten szanowny stan, umocniaiący ogniwa towarzyskie, iakież wycierpieć musi krzywdy w ręku żydowskiem? Ich sklepy, są to szkoły naypodstępnieyszego oszukaństwa. Nic nie opuszczone coby mogło kupuiącego w błąd wprowadzić; nie może on tam być dosyć ostrożnym. Gatunki towarów, cena miary, wagi, rachuba, samo nawet światło, są to łapki na grosze i zaufanie iego. Wygnany z tamtąd wzgląd sumnienia, bo oszukać Goia (tyle co niewierny) nieszkodzi i niewstydzi. Żydzi między sobą nawet mało się wstydzą. Nic nie pomoże; chcąc kupić, trzeba albo bydź oszukanym, albo koniecznie odbyć probę znaiomomości i przezorności. — Rzemiosła, mówi on daley , czemże są w ręku żydów ? . Każdy żyd, który taniey robi, zwodzi publiczność i uymuie doskonelszemu zarobku. Rzadko żydzi chwytoią się rzemiosł, któreby nie zostawiały im taiemnych zysków. Jakto trudno widzieć żyda mularzem, cieślą, stolarzem, ślusarzem i każdym rzemieślnikiem, którego praca nie otwiera pola do ukrzywdzenia i samey tylko oczekuią nagrody. Dla tego samego i rolnictwo iest u nich wstrętnem. Takim sposobem opisawszy Autor harakter żydów, który,— wyznać potrzeba, — zupełnie iest utrafiony, przepisuie środki jakieby ich zmienić zdołały, i te dzieli na dwa okresy; pierwszy, względem uspółeczenia żydów, drugi, względem zrobienia ich użytcznemi krajowi. Rozbierzmy każdy z osobna. Okres pierwszy. — Nayprzód uważa Autor, iż przekonały się doświadczeniem narody, że tolerancya więcey zniszczyła przesądów, aniżeli nayzapamiętalsze prześladowanie. Radzi więc iey się trzymać i powolnem działaniem przysposabiać umysły żydów do zmiany. W żadnym kraiu, mówi on, nie pomyślano o żydach, tylko w finansowym sposobie. U nas oprócz Seymu 1788 roku, nigdy nie zamierzono ich reformy. Za naylepszy uważa sposób, zaiąć się nayprzód ich oświeceniem do czego przedstawia środki. 1. Przetłumczenie Talmuda, bibli i ksiąg do nabożeństwa na ięzyk Polski, iak uskuteczniono iuż w Portugalii, Hollandyi i Anglii. Założyć szkółki dla żydów płci oboiey, w którychby nauki dawano w ięzyku Polskim , przyłączając do tego naukę hebrayskiego iako uczonego tylko. Znieść Cherem. Odebrać Rabinom, Syndykom i całey starszyźnie żydowskiey, zupełnie moc mięszania się w sprawy cywilne, zostawiwszy ich tylko pełniącymi obrządki religiyne. Okres drugi. 1. Zrobić dokładnie spis imienny aktualney ich ludności. 2. Podciągnąć pod urzędy stanu cywilnego. Postanowić, że żaden nie maiąc zaświadczeń z odbytey szkoły, nie może się ani uczyć teologii, bydź starszym, lub Rabinem, handlu z kładać, uzyskać prawa obywatelstwa, nabyć własności nieruchomey. Nie pozwolić im się żenić aż po roku 21 mężczyźnie, a 16 niewieście, i zabronić zwyczaiu zawierania umów między rodzicami o małżeństwo. 5. Brać ich do woyska. Tym tylko pozwolić zakładać kramy, którzy przynaymniey 3000 zł: Polsk: mogą mieć w towarze. Zrobić zachęcenie do rolnictwa, przez uwolnienie od służby woyskowey, pomoc skarbową. Oddać dozorowi policyj w miastach, pilnowanie ochędostwa zewnątrz przynaymniey zamieszkań i podwórz żydowskich. Ustanowić szpitale dla ich chorych, kaleków, sierot, i powierzyć ich dozór Rabinom. Dla powściągnienia włóczęgów i próżniaków polecić władzom moc zażądania legitymacyi z sposobem do życia. Z resztą zasługujących zaszczycać indywidualnie prawem obywatelstwa kraiowego. 5. Uwagi nad pytaniem czyli żydzi polscy maią bydź lub nie przypuszczeni do praw obywatelstwa. Dzieło to iak powiedziano wyżey w roku 1816 w Krakowie wyszłe, słusznie uważać można za iedno z naygruntownieyszych, które w tych czasach w kraiu naszym napisano. Bezimienny Autor iego zastanawia się szczegółowo nad każdym punktem. — Przedstawia on w rozlegleyszym swoiem od innych dziełku, nieieko kodex dla żydów. — Początkowe uwagi nad harakterem, teraźnieyszym stanem i wewnętrną administracyą żydów, tak są dokładne, iż całkiem w późnieyszych Numerach Rozmaitosci umieszczone zostaną. Niezastanawiaiąc się więc teraz nad nimi, iakiesmy w innych w tey mierze pisemkach zwykli byli czynić, wymieńmy tylko środki iakie Autor ninieyszego dziełka, w celu przeistoczenia żydów przedstawia. Pierwszą iest iego uwagą: — obmyśleć nowy do życia sposób żydom, których ze wsi do miasteczek ściągnąć mamy. 2. Ożywić rolnictwo przez nową klassę drobnych właścieli. 3. A iednak uniknąć po wsiach tych nadużyciów, które z obecności tamże żydów pochodzą. Dosyć iest, powiada Autor rzucić okiem na statystykę Krakowskiego Departamentu , aby się przekonać że 864[..] głów żydowskich, usuniętych za iedną razą ze wsiów, nie bez trudności i ucisku w 48 miastach i miasteczkach tego Departamentu umieścić się potrafi. Radzi więc ażeby Rząd w tey mierze z naywiększą ostrożnością i powolnością postąpił. Dowodzi daley: że odrębność narodu żydowskiego na Polskiey ziemi iest iemu samemu szkodliwą, a to z tych powodów: że ludzie ci, zagłębiaiąc się nad mistycznością i rozbiorem bałamutnych talmudów, nie mogą oddać się pożytecznym umieiętnościom i sztukom, — że ta odrębność wystawia ich na podatki kahalne i nadzwyczayne składki, z których starszyzna ludowi się nie sprawia, oraz na podatki religiine iakiemi są; koszerne, krupka, pogłówne, świeczkowe, geleit — scheyny, rekrutowe, toleranz — steyer. (Ileż to lud ten sam przez się ucisków cierpi, ileż dochodów składa z których Rząd nic nie użytkuie!) Powiada daley że ta oddzielnosć iest przez swóy fanatyzm, Rządowi, niebezpieczną. Że iey odmiana pierwszym jeneracyom będzie boleśna i do uskutecznienia trudna, że z przyszłych dopiero pokoleń owoców iakieby sobie prawo założyło, spodziewać się będzie można. Z tych powodów wnosi: iż aby uczynić żydów szczęśliwymi i użytecznemi, począć należy od zwalenia ich narodowości, i w celu dosiągnienia tego zamiaru, ninieysze przepisuje środki. 1. Znieść kahały. Aby zaś cześć Boska w tem wyznaniu nie znalazła przeszkody, służbę religiyną zastąpi Rabin, co sześć lat wybieralny przez wszystkich parafian gminy tego narodu, skoro tylko który z nich dóydzie wieloletności. — Wybory takowe odbędą się pod prezydencyą Kommissarza Obwodowego, i odnowią się co lat sześć , tak jednakże aby po upłynionym tym czasie, Rabinem nie był wybranym tylko żyd po Polsku czytać i pisać umiejący, a w lat 12 i następnie taki tylko, który pomyślnie odbył kurs nauk w szkołach wydziałowych, albo zagranicznych gimnazyalnych. Rabin większością kresek będzie obrany. 2. Do każdego Rabina dla czuwania nad nim przydany będzie ieden Translator Chrześciański bez którego wiedzy i kontrasygnowania, Rabin żadnego wyroku ani odezwy wydawać nie będzie mocen. Cokolwiek zaś tym sposobem wyydzie, będzie pisane fracta — pagina , po polsku i po żydowsku, zachowując autentyczność polskiemu textowi tylko Translator będzie przysięgły i kosztem żydów utrzymywany. Obowiązkiem iego będzie tłumaczyć wszystkie urządzenia i podpisywać wraz z Rabinem, akta trzymać w porządku i donosić o wszystkich nadużyciach i t.d. 3. Rabin takowy w przedmiotach tylko ściśle religiynych wydawać będzie swoie wyroki. Zakazuie mu się surowo, wszelkie między ludźmi swego wyznania sądownictwo, którzy odtąd, w sądach pokoju i krajowych sądowych Jnstancyach równie iak inni mieszkańcy, spory swoie rozstrzygać będą. Godzić spory Rabinom, byle nie piśmiennie, wolno. — (Tutay w przypisku Autor powiada; iż wedle Talmudu naywiększy grzech iaki żydzi popełnić tylko mogą, iest poddawać spór pod wyrok Chrześciańskiey zwierzchności. — Równie surowo im zakazane iest świadczyć na stronę Chrześcianina przeciw żydowi). Jnne przez Autora przepisywane sposoby, nawieniemy tu w krótkości. — Zakazuie on rozpisywanie Rabinowi składek bez wiedzy Rządu. — Rabin corocznie budget Kommissarzowi Wojewódzkiemu do zatwierdzenia poda, i z pieniędzy temuż Kommissarzowi przy końcu każdego roku zda [...]. — Znosi się przeklęstwo tak zwane Cherem. ( Kiedy od lat 40 duchawieństwu naszego kościoła, zaprzeczono tey władzy, sprzecznością byłoby, dopuszczać iey w obcem wyznaniu. — Przypisek Autora) — Rabin ze starszemi pod prezydencyą Prezesa Powiatowego z dawnych koszernego kadastrów oznaczą, w iakiey proporcyi każdy z kontrybuentów ma bydź dotknięty. Z pod tego prawidła wyłącza, rolników, rzemieślników, tych którzy w szkołach ukończyli nauki, i takowych tylko przypuszcza do praw obywatelskich — do praw zaś politycznych, — w szkołach głównych Europeyskich otrzymujących doktoratu stopień; drugie pokolenie rodziców którzy odbyli nauki, lub dzieci maystra w cechu Chrześciańskim wyzwolonego i t. d. — Na wzór urządzenia Austryackiego Kommissye Woiewódzkie nadadzą wszystkim Starozakonnym nazwiska familii, dziedziczne. — Nikt się nie będzie mógł żenić bez zezwolenia zwierzchności kraiowey. Małżonkowie powinni mieć wiek, dla wszystkich tey ziemi mieszkańców przepisany. Wykazać się małżonek powinien z pewnym sposobem do życia. Po sześciu latach, nikt nie będzie mógł żenić się, kto nie udowodni że wraz z żoną czytać i pisać umie. Wszystkie żydowskie szkoły znoszą się, — Chrześciańskie zaś otwarte dla nich bezpłatnie. — Nikt nie może arendować propinacyi, szynkować trunków ani palić wódek. Nabywanie ziemi im iest dozwolone. (Dalszy ciąg późniey ). 1. O Żydach. (Dalszy ciąg, ) 6. O harakterze, i wewnętrzney Administracyi Ży d ó w. Wyiątek z dziełka wydanego w Krakowie. Nigdy popularnieyszey przed Trybunał Filozofii i Polityki nie poddało się sprawy; nad roztrząsanie, czyli rota niema część ziemi Polskiey mieszkańców do praw wspólnych z innymi ma bydź przypuszczona lub nie? — Tym czasem, ieżeli pierwsza, za szlachetnym opinii idąc popędem, głośno się za nimi odzywa; polityka zimnieysza, na sprawiedliwą biorąc powody szalę, tam ią nachyla, z kąd większa massa dobra publicznego dla ogułu iest spodziewana. Za nim się iednak dostatecznie odpowie na tak ważne pytanie, wypływa z porządku rzeczy rozebrać (bez przesądu i uniesienia ) iaki iest stan ludu Izraelskiego w Polszcze ? To iest: wyiaśnić bezstronnie stosunki, iakie ma ten naród z rządami i ludami, na których osiadł ziemi. Pisano wiele o żydach i o ich zabobonach, czerniono ich lub chwalono koleyno, a to w duchu panuiącey pod ten czas opinii: pod względem jednak politycznym mało ich kto zgłębiał w narodowości; iuż dlatego, że mała liczba osiadłych ludzi tego narodu, w Rossyi, Anglii, Francyi, Włoszech i innych krainach południowych, nie wzbudziła troskliwości rządowey; iuż, że wzgarda i poniżenie żydów, w opinii publiczney, nie rodziły obawy. Która to uwaga, gdyby dla obcych była wymówką, służyćby nie mogła, dla właścicieli Polskiego kraiu, gdzie dziesiąty niemal człowiek (*) iest żydem. Ogrom taki ludu, mniemaniem religiynem i politycznem, ścisłym węzłem z sobą ziednoczony, ani dla Statystyka, ani dla Filozofa nie może bydź oboiętnym. Z tego tedy iednego punktu uważać go będziemy. — Bo ile tak znaczna ludzi klassa do opieki rządowey w tym oświeconym i wyższym nad przesądy wieku ma niezaprzeczonego prawa; tyle ta nayogromnieysza, iaka kiedy exystowała korporacya, na baczność rządu zasługuie. Którego roku żydzi w naszym kraiu osiedli ? z pewnością naznaczyć nie można. A lubo dawnieyszego onych pobytu zostawiła nam historya niektóre ślady ; zdaie się atoli pewnem, iż prześladowania, iakich w całey Europie, a mianowicie w Niemczech doznali, ściągnęły ich naywięcey do nas równie iak do Litwy i Pruss ku końcu iedenastego wieku. Co dowodzi sam ięzyk, którego w potocznych stosunkach używają. (*) W prowincjach Polskich przez Rossyą posiadanych żydzi osiadłszy w nierównie większej proporcji; bez przesadzenia naznaczyć można, że żyd na ziemi Polskiey dziesiątym iest czlowiekiem. Kiedy ciągłe ludów powstania, niszczyły w tamtym czasie po całey Europie ich Synagogi, a Krzyżownicy, w wyprawie na uczniów Mahometa, bezbronnych żydów iako nieprzyjaciół Chrystusa wyrzynali (*); gdy wszystkie kraie w prześladowaniu tychże przesadzały się, Polska im gościnny pozwoliła przytułek, bezpieczeństwo osób i majątków zapewniła, nadawszy wiele odrębnych przywilejów. — Monarchowie nasi, wyżsi nad wiek swóy, umieli korzystać z błędów sąsiedzkich ; a przez dobrze zrozumiałą politykę, z tymi tułaczami przyciągnęli do kraiu znaczne pieniądze, za pomocą wexlów, które w tym czasie zjawiły się. Staraniem ich wprawdzie było przywiązać do kraiu żydów wszelkiego rodzaiu dobrodzieystwy, iak tego w licznych statutach, przywilejach i seymowych konstytucyach, mamy dowody. Ale zamiast połączenia ich ściśle z dawnymi mieszkańcami, i udoskonalenia tak ważnego dla kraiu dzieła, ulegając atoli ich wrodzoney skłonności, pozwolili im mieć Starszych w swoim narodzie, którzyby (słowa są przywileiu) u panuiącego sprawowali powszechności żydowskiey interessa, i mogli dawać rozkazy podległym swey władzy, — a tym sposobem oddzielny naród, — w narodzie utworzyli. Ta iest pierwiastkowa istotna przyczyna , dla którey milion przeszło takowych przychodniów , nie tylko się w pożytecznych nie przeistoczyło obywateli, ale, iak się niżey powie, za tę gościnność naydotkliwsze krajowi Polskiemu przyniosło szkody; tak przez wstrzymanie od siedmiu wieków ludu pospolitego cywiliza- cyi, zubożenie dawnych mieszkańców, iak demoralizowanie urzędników i przeszkadzanie Rządowi w zamiarach iego. Postrzegł wprawdzie późniey Rząd nasz i sąsiedzkie, ile wyłączne żydów obyczaje (*) Kiedy aż do 14go wieku wolno było we Francyi pluć na żydów, i trzy razy w rok przed Kościołami policzkować ; gdy dopiero 1117go roku za Henryka IIgo wolno im było mieć własne cmentarze, kiedy aż do Karola VI, zabierano na Skarb nawracaiących się maiątki, iako z lichwy w czasie ich obłąkania, zebrane, nie wspominaiąc okrucieństw za panowania Filipa; Polakom nic podobnego zarzucić nie można. — W Anglii, Henryk IIIci Ryszardowi przeduł żydów iak towar ; a Król Jan wyrywaniem zębów wymuszał od tychże pieniądze. Wspominaią czasu tego pisma o iednym żydzie, który dopiero za wyrwaniem ósmego zęba 1,000 grzywien złożył Królowi. — W Hiszpanii i Portugalii wywołanych z kraiu na stosach palono , iako naymilsze zemście Boskiey ofiary, i do dzisieyszego wieku zasad Rządu względem nich nie odmieniono. — We Włoszech mieli rozkaz pożywać potrawy tłuszczem wieprzowym zaprawione , osobny sukien nosić musieli kolor, i w dni uroczyste stawiać się przed Biskupami dla słuchania Katechizmu. — (W Niemczech bywali własnością Baronów, późniey niewolnikami Kamery Cesarskiey, iak świadczy przywiley Fryderyka IIgo pod rokiem 1238mym; a przywileie im służące wydawane były w celu mienia z nich zysków. — Otrzymywała czasem Szlachta od nieograniczoney mocy Cesarskiey zupełne zniszczenie długów żydom winnych, nie wspominaiąc o cząstkowych pod rozmaitemi Niemieckiemi Rządami prześladowaniach. z przyiętemi rządowemi zasadami sprzeczności maią, i cząstkowemi urządzeniami złemu zaradzał, czego w Statutach i Konstytucyach naszych gęste znaydniemy ślady. Ale zamiast zaradzonia u źrzodła, zamiast zasłonionia Chrześcian od ich szkodliwego przemysłu;przestawał Rząd pospolicie na tem, że po datkami niszczył niszczących. Napełniaiąc zaś Skarby swoie, istotnie kray przez to tracił, bo tę podwyżkę dochodów opłacała tylko produkuiąca klassa, którą żydowstwo tem więcey gniotło. Rozsypany po kraiu ten lud, bez ziemskiey własności, bez pewnych siedlisk, nie mogł bydz dotkniętym, iak tylko religiynemi podatkami, które iątrząc go przeciw Chrześcianom utwierdzały go ieszcze więcey w iego narodowości. Ze wszystkich wiadomych mi na ziemi Polskiey rządów, ieden austryacki naypierwszy spostrzegłszy tę niedogodność, zaradzić iey mądremi prawami starał się; a Józef drugi od 40 lat przeszło ślachetny przedsięwziął zamiar ucywilizowania tego ludu, i uczynienia go kraiowi pożytecznym. Popierali go w tym celu iego następcy, i stopniowaniem starali się uskuteczniać to urządzenie. Ale, że nie wykorzenili narodowości, – nie odebrali iey środków przekupstwa. Nie znayduiąc w tym podwładnych skutecznego popierania licznych w tym przedmiocie patentów od lat 40 mimo, usiłowania wyższego Rządu zbawienne iego cele żadnego nie otrzymały skutku, a żydowstwo Galicyyskie żadney nie doświadczyło istotney zwiany. Lud Izraelski, czyli z woli Boskiey, iak trzymamy, czy z winy swoiey, czy w skutku wypadków politycznych, po całey niemal ziemi dawnego kontynentu rozproszony, w poniżeniu swoiem mylne wzniecać może mniemanie, tak o charakterze swoim, iak o narodowem znaczeniu. Odłożywszy na bok uprzedzenia i namiętności nasze, — zaprzeczyć temu narodowi nie można, iż ma ludzi dorodnych, zdrowych, nauką czytania i pisania co do iednego wykształconych, trzeźwych, w iedzeniu i lubieźności wstrzemięźliwych, między sobą miłosiernych, dowcipnych, w popieraniu zaś widoków swoich niespracowanych. Z drugiey zaś strony wpływ religiyny dał im nienawiść i obrzydzenie do wszystkich ludów, względem których wolno bydź im niesprawiedliwymi , bez dopuszczenia się grzechu. Poniżenie zaś, w którym żydzi zostaią, dało zarodek niewolniczym przywarom. — Dla tego widzim, że są zacięci, — że się wiążą z nieprzyiaciołmi ludów, na których żyią ziemi; fałsz, podstęp, kradzież, kłamliwość , obrzydliwa niechluyność , wstręt do wszelkiey ( prócz handlu) pracy, są im z resztą wrodzone wady; bo takiemi ich teraz uznaiemy, iakiemi nam ich Rzymscy malowali Pisarze. (Dalszy ciąg późniey). II. Zabawy publiczne w Łuknowie. (Wyiątek z podróży odprawioney niedawno przez P. George, w Indyach, Ceylanie, Egipcie i t. d.) Śniadałem razem z Nabadem, w celu przypatrzenia się walce tygrysów. Uczyniono na iedney płaszczyźnie kwadratowy okrąg 50 stóp rozległy, — tygrys zamknięty był w klatce postawioney na boku tego okręgu. Musiano użyć aż sztucznego ognia dla wyprowadzenia go z tamtąd, poczem kilkakrotnie przebiegł okrąg wpatrując się zawsze na nas. Wkrótce potem, wpuszczono bawoła, którego tygrys uyrzawszy cofnął się. Bawół dość długo na niego patrzył, ale nie okazywał ochoty do rozpoczęcia walki. Sztuczne ognie które palono, przymusiły tygrysa do kilkakrotego Do Numeru 49go Gazety Korrespondenta Warsz: 1818. R O Z M AI T O Ś C I. ■N U M ER 18. I. O Żydach. O harakterze, i wewnętrzney Administracyi Żydów. Wyiątek z dziełka wydanego w Krakowie. (Dalszy ciąg,) Mało iest iednak narodów, któreby więcey iak żydzi na zadziwienie zasługiwały. Izraelici od ośmnastu blisko wieków, to iest od zburzenia Jerozolimy, po całey prawie kuli ziemskiey rozlani; mniey, więcey, wszędy prześladowani, przetrwali szereg długi narodów, co ich gniotły, a o których ledwo iuż w historyi znayduiem ślady; bo iuż ani ich szczątków, ani rodu, ani powiększey części języka nienachodzimy. Gdzież się podzieli ci wspaniali Rzymianie, Gallowie, Ostrogoci, Wizygoci, Longobardzi, Hunnowie, nie rachując ludów Azyi i Afryki zwycięztwy swemi i tęgością Rządu świat zadziwiających? Gdzie są Jadźwingi, Połowce, Kaszuby, z nami sąsiedz kie?. ... Przeminęły wszystkie koleją, iak nocne cienie, a żydowski naród wytrzymawszy ośmnastu wieków burze, narodowości swoiey nie stracił; mimo prześladowania, i kilkakrotnych rzezi, cudownie rozmnożył się, zachowawszy w całości swe prawa i obyczaje. Zdarzenia tego tak zadziwiającego iakaż może bydź przyczyna, ieżeli nie dzielność i mądrość Moyżeszowego prawa? Wielki ten prawodawca tem się od innych różni, że za rządzcę swego ludu samego postanowiwszy Boga, tem mocniey się zapewnił w swoiey Teokracyi, o ludu posłuszeństwie. — Wszystkie inne narody posłuszne są prawom nadanym przez ludzi; żydzi zaś, Boga uznaią za Prawodawcę, i wierzą, iż w sprawach swoich domowych samemu Bogu są posłuszni lub nieposłuszni. Przepisy swoie rozciągnąwszy Moyżesz aż do domowych obyczaiów; pomięszawszy zręcznie cywilne i administracyyne z religiynemi prawa, ludowi swemu dał kształt odrębny i iednostayny. Ta iednostayność i odrębność, przy religiyney ku wszystkiem innem wyznaniom nienawiści, całą tego Kodexu (któremu Boskie nadał piętno), stanowi siłę (a). Jeżeli się z uwagą zastanowimy, iak niezmienna od ośmnastu wieków żydowska polityka, od raz przyjętych nigdy nie zbacza zasad , a mimo poniżenia coraz się spieszniey ku swoim ukrytym zbliża zamiarom; odmówić niemożemy zadumienia i szacunku dla jeniuszu Moyżesza, który zdaie się, dotąd, tą raz przez siebie nakręconą machiną kierować jeszcze. Konstytucya Moyżesza służy tylko dla udzielnego narodu, i stawia nieprzebyte zapory żydom do łączenia się z ludźmi innego plemienia, a tem bardziey, do wcielania się w narody, (a) Moyżesz znaiący lekkośćć i niestałość tego narodu , nadał mu umyślnie tak wyłączny charakter i wyłączne zwyczaie, aby się niemógł mieszać z innemi narody, które na wytępienie mu przeznaczył. Odosobnił go, zwiastuiąc mu że iest ludem wybranym od Boga , przez co wpoił w niego zufanie dla siebie, pogardę dla innych ludzi. które im pozwoliły gościnności (b) Z tego naturalny uczynić można wniosek: że ile dogodny byłaby dla samowładnego i bitnego narodu, tyle iest nieszczęśliwą dla nich samych i ludów, które im dały przytułek w stanie ich uległości; bo kiedy się sami uważaią bydź cudzoziemcami na tey ziemi, kiedy się odosobniali przez tyle wieków, kiedy z religiynych przepisów nienawidzą, co nie iest żydem; maią osobne cele i zamiary; możnaż ich uważać za kraiowców? — możnaż spodziewać się, że wspólny mieć mogą z nami interes? — Co iednak iest zasadą każdego cywilizowanego towarzystwa. Rozbicie przeto tey odrębności, równie dla indywidualnego ich szczęścia, iak dobra dawnych mieszkańców, byłoby pożytecznem. Niebaczność Polskiego Rządu , który od siedmiu wieków żadnego nie uczynił kroku do podkopania tey narodowości, i zrobienia żydów obywatelami, posłużyła dziwnie do utwierdzenia mocniey iak w którymkolwiek kraiu, tey wielkiey a niebezpieczney korporacyi. Lud ten, nie maiąc obywatelstwa, pewnych siedlisk, ani ziemskiey własności, okryty może niesprawiedliwą wzgardą, w cichości się urządzał, a pod zasłoną obcych praw i niezrozumiałego swego ięzyka (choć naszym mówi), miał czas przez kilka wieków doskonalić co raz Konstytucją swoią, i nabierał narodowości; potrafił nawet to osiągnąć, że nie tylko siebie uznaie udzielnym narodem, b) Czytamy w księdze Deutoronomii: „ Będziecie panowali nad wielą narodami, a żaden z nich nad wami.u Gdzieindziej toż prawo nakazuie im, aby żadnego mieszkańca tego krain, który podbić maią, przy życiu nie zostawiali. — Zakazawszy lichwę między żydami, przykazano iest brać lichwę od obcych, ponieważ prawo mówi: „Pożyczysz z lichwą obcemu i poganinowi. Aliano foenerabia. ale nawet za taki de facto od Rządów , iest uważanym ; wszystkie bowiem teyże udzielności ma charaktery, urzędnikom swego podlega narodu, prawami rządzi się swemi, wysyła do Rządów delegacye, sądzi ostatecznie ludzi swego wyznania językiem nam nie zrozumiałym, wolno mu miewać walne I ziazdy, lub prowincyonalne obrady, rozpisuie podatki i składki nadzwyczayne, z których co do ilości i użytku nie sprawia się władzy Panuiącego, korrespondeocyą szybką i pewną utrzymuje w całey Europie, i o wypadkach politycznych naypierwey bywa uwiadomiony , kiedy różnowiercy i cudzoziemcy w kraiu osiedli, me doznawają tych zaszczytów, i me tylko do narodowości, to iest, odosobnienia nie dążyli, ale w drugiey jeneracyi stawali się takiemi, iak dawni mieszkańcy, Polakami, ieden z nami interes maiącemi. Gdzież się Lutrzy lub Kalwini nazywali u nas narodem? kiedyż Niemieckie koloniie dążyły do tey odrębności? — Wszyscy przechodzili pod prawa miejscowe, bo należeć chcieli do iedney z nami familii, do iednego politycznego ciała. — Zastanówmy się teraz nad wewnętrzem tego narodu urządzeniem! Biegli w prawie, stanowią między żydami oddzielną Arystokratów klassę, odpowiadaiącą temu, czemu byli dawniey Skrybowie, Faryzeusze, lub Ulemasy w Turczech. Przeznaczeni z urodzenia do przewodniczenia ludowi, ćwiczą się w nauce Praw cywilnych i religijnych, których są tłumaczami, a więcey ieszcze bałamutnego wykładu pisma, co oni Talmudem zowią, w czem się różnią od ludzi tego samego wyznania za granicą naszą osiadłych (c) — c) Dzielą się żydzi na dwie klassy; iednę uznających tylko za prawo Boskie prawo pisane Moyzeszowe, a drugą przypuszczaiąych do czci i wiary prawo ustne, czyli podane. Stronnicy pisanego prawa utworzyli dwie sekty: Saduceuszów niewierzących w nieśmiertelność duszy (i ta już zginęła), i Karaitów czyli Karaimów w Ostateczne wydaią wyroki, w tem co należy Jurysprudencyi i Religiy. U żydów bowiem księga prawodawstwa Sądowniczego, iest częścią praw Kanonicznych, a od tych wyroków do naszych Trybunałów, nie masz appellacyi, gdyż Cheremu przeklęstwo zabrania wywoływania sprawy. Żeby zaś tem mocniey Polszcze i Litwie osiadłych. którzy samego Bożego trzymaiąc się pisma, ustne odrzucaią i wierzą w nieśmiertelność. Sekretarzami prawa ustnego byli Faryzeusze. Nastali oni 130 lat przed narodzeniem Chrystusa, i rozlali się po całey ziemi. — Judasz S. postrzegłszy, że prawo ustne zaczyna iśdź w zapomnienie, umyślił zebrać i zachować wszystkie podania w zupełney czystości, i napisał sławną księgę Mischua, która wyszła na widok publiczny 180 lat przed Chrystusem. — Jest to nieforemny Kodex prawa Cywilnego i Kanonicznego żydowskiego, i pełen osobliwszych zabobonów. — Ze zaś w tey księdze znaydowały się wątpliwości co do niektórych punktów, przeto Johanan przy pomocy Rob i Samuela uczniów Judasza, napisał obiaśnienia tey księg , i nazwano takowe Talmudem Jerozolimskim. — Ale, te i ten nie był bez błędów; szkoła więc w Sora pod Babilonem, napisała inną księgę, i nazwala ią Talmudem Babilońskim; wyszła zaś na jaw roku 500. Lubo nie wierzą żydzi , aby Pisarze tych ksiąg byli duchem Bożym natchnieni; iednakż przenoszą Talmud nad pismo Święte, przyrównywaiąc pismo do wody, a podanie do wybornego wina. — Mówią oni, że prawo iest solą, księga Mishua pieprzem, a Talmud drogą wonnością. Nowocześni Rabini napisali nowe Talmudu obiaśnienia. Składa się ta księga z 24 tomów in folio, napisanych bez ładu. — Cała tedy edukacya naszych żydów, (w narodzie swoim nayciemnieyszych), zasadza się na nauce ksiąg świętych, na których tylko przeczytanie wiek człowieka ledwo wystarcza ; kiedy żydzi tak zwani Po nęalscy i Aweniońscy, mniey szanuią Talmudów baśnie, ćwiczą się także w świeckich umieiętnościach, i dla tego mnieyszemi są fanatykami iak Polscy, i prędzey iak nasi mogą bydź do czego utyci. Gruntowali swe panowanie, nie mające inney zasady iak lekkowierność i fanatyzm religijny udają się pospolicie za Proroków, Exorcystów, Kabalistów, Lekarzy. — Oni to daią śluby i rozwody, — oni to nakoniec wmówili w sobie podległych, że co zwiążą lub rozwiążą na ziemi, będzie na niebie utrzymanem. Z połączenia pewney części ludzi prawnych, którym prezyduie Rabin i Szkolnik, powstaie Możnowładztwo tego zgromadzenia najwyższego, które rozprzestrzenia po narodzie wszelki rodzay władzy. Nazywaią go Kahałem. Wszystkie podziały Administracyi polityczney, ekonomiczney, cywilney i duchowney, należą do iego nieograniczoney zwierzchności; która połącza tem samem w sobie wszystkie rodzaie despotyzmu — w iedno ciało; ma władzę rozpisywaninia wszelkich, poborów, nie będą obowiązany sprawiać się przed ludem z pobudek nakładu, ani zużycia pieniędzy publicznych. A maiąc skarb w ręku, ieżeli między sobą Kahalni w dobrem żyią porozumieniu, łatwo im prawnych uiąć datkiem, a w tedy się dopuścić wszelkich mogą bezprawiów. Dodaymy do tego, że nie maią porządnych aktów, że takowe wyroki pisane są w obcym niezrozumiałym dla chrześcian języku, o których rozpoznanie Rząd kraiowy ani się starał, ani też miewał do tego sposobności. (Dalszy ciąg późniey). II. Złota Statua. Wykręty i oszukiwanie są celnieyszemi znamionami charakteru Bengalczyków; składaią nawet część ich domowey edukacyi, tak dalece, iż rodzice przekazują one swoim dzieciom iako naypewnieysze sposoby do zrobienia maiątku. Z tego powodu przytaczaią powieść o złotniku, który leżąc na śmiertelnym łożu, I. Rozumowanie Starozakonnego. We wszystkich kraiach, gdzie są Starozakonni, narzekaią na nich, wszędzie przeciw nim piszą, podaią sposoby zaradcze; przecież my żydzi będziemy zawsze żydami, mamy bowiem czarodzieyski sposób, że nic niemoże przed nami bydź zamkniętego. Kto przeciw żydom pisze? Ten, co ich niema. Lubo nas nazywaią szerszeniami, przecież nie iednemu miód przynosiemy. Zastanawia nas samych wprawdzie tak wielka ilość żydów w Polsce. Z czego się większa cześć ich utrzymuie (bo manna nie pada), poiąć trudno. Powiadaią, żeśmy bogaci; nie, oprócz kilku bogatych rodzin, a kilku tysięcy średnio się maiących, reszta nędza i ubóstwo. Mnoga liczba naszych tułaczów żebrzących iest tego dowodem. Swem tułactwem i żebractwem niszczą maiętnieyszych. Bez osobliwszych środków żaden Rząd temu nie zaradzi. Te, które podał Jenerał Polski K. są łagodne, ale wieków, wieków potrzeba, aby skutek wzięły. Te zaś, co napisał Autor o żydach w książeczce dedykowaney Posłom na Seym, są zanadto ostre, dla kraiu szkodliwe, dla nas nie litościwe. Szkodliwe kraiowi, bo ktoby zamieszkał domy nasze? ktoby handel kramarski utrzymywał? skądby się nagle tyle obcych ludzi nasprowadzało, a to ieszcze z jakimkolwiek majątkiem? Nayczęściey obcy przychodzień iest ubogi, potrzebujący zapomogi. Nielitościwe, bo chyba nas chcą na pustyniach głodem umorzyć. Wszak każde nowe usadowienie się kilku lat potrzebuje, aby wystarczyło na wyżywienie rodziny. Na takowe żyda rozumowanie, zapytałem się, iakiż więc iest sposób zaradzający tak szerzącemu się złemu? — Odpowiedział: Oto trzeba koniecznie obrać środek i surowy i łagodny: 1mo. Trzeba nam zakazać żenienia się zbyt młodo, a na wcześnieysze ożenienie się za żadną zapłatą konsensu nie wydawać. 2do. Póydziemy chętnie do woyska, ale aby Monarcha z żydów samych osobne pułki raczył kazać tworzyć. Niech narodowi naszemu otwarta będzie nadzieja dosłużenia się stopni wyższych; bo teraz żyd oddany do pułku, byłby wyśmianym i szturchanym, a zaręczam, że nasze pułki w męztwie i wierności innym nieustąpią. 3tio. Potrzeba koniecznie zaradzić tak wielkiey mnogości handlarzy. Gdy teraz towary zagraniczne staniały, żyd maiący kilkadziesiąt talarów zostaie kupcem, z małym swym towarem snadniey przemyca, w zakątku mieszkając, spuszcza taniey od innych towary. 4to. Gdyby łaskawy Monarcha, który tyle ma rozległych kraiów pustych, raczył dla nas iaką część wyznaczyć, możnaby cząstkami małemi, wybieraiąc przez losy co rok rodziny nasze, tak mnogą liczbę przetrzebić, a dla nas byłoby snadnieysze zapomaganie, prędsze wyżywienie, i krayby ubywaiącey ludności nie uczuł. 5to. Jest niezawodną rzeczą, iż żyd od cięższey pracy i rzemiosła mozolnieyszego ucieka; trzeba więc koniecznie przymuszać rodziców, aby dzieci swoie różnych rzemiosł uczyć kazali; bo teraz krawiec, kuśmierz i t. d. wszystkich swych synów tego tylko uczy rzemiosła, które sam umie. Rząd, który nakłada zbytnie ciężary podatkowania na żydów, nie żydów niszczy, ale ostatniego kupującego; my żydzi zawsze wyydziemy na swoie; nie lękamy się naydroższych Konsensów. Dodaię, że na przyszłość żaden niepowinien bydź i naymnieyszym kupcem, któryby po Polsku nieumiał czytać, i żeby przynaymniey do czwartey klassy w szkołach chodził; rzemieślnikiem zaś, to iest, wyzwolonym maystrem, powinien umieć przynaymniey pisać, czytać i rachować. My żydzi do szkół publicznych niedamy dzieci, bo tam inna młodzież, mimo zakazów Professorskich, szturchałaby nasze dzieci; a z przesądu wrodzonego boiemy się o naszę religią. Ale trzeba, aby Rząd w każdym Obwodzie obmyślił szkołę Elementarną z Professorów Polskich, a w każdym mieście Woiewódzkiem Wydziałową; a te pieniądze, które daiemy na szkoły, niech obrocone będą na tych Professorów, którzy osobno dzieci nasze uczyć będą. Poźnieyszy czas może nasze dzieci połączyć. Rząd łaskawy zwolna wykorzenia zastarzałe nałogi. — Trzeba naznaczyć epokę, od którey, bez przedłużenia czasu, powinnyby bydź pisane wszystkie między nami czynności w narodowym ięzyku. K. P. II Woyna O Żydów. Nigdy jeszcze nie frasowano się tyle, co zrobić z żydami, iak teraz, bo też nigdy nie myślano w kraiu naszym tyle o dobrych prawach i swobodzie powszechnej, iak dzisiay. Niektórzy z pisarzów naszych, idąc za zdaniem powszechnem , wystąpili przeciwko żydom przynosząc różne na nich lekarstwa; inni w mnieyszey koniecznie liczbie stawili się ku ich obronie. Pomiędzy temi pierwszy, a może i ostatni, iest młody Izraelita nieiaki Pan Jerobaał. (*) Ten Pan Jerobaał nie da nawet palca zakrzywić na żydów, i na początku zaraz dzieła swego utrzymuje, że to iest naród uprzywilejowany od Bóstwa. W istocie, po takiem oświadczeniu reszta pisma Pana Jerobaał zdaie się niepotrzebną; bo nareszcie chcielibyśmy wiedzieć, co można (po wszelkich zarzutach) odpowiedzieć na te słowa: „Bóstwo chciało, abyśmy byli ciężarem dla Polski, a kto temu nie wierzy, sprzeciwia się tolerancji , a zatem nie postępuie podług ducha Konstytucyi.” Z tego, co Pan Jerobaał mówi na karcie pierwszey, że ma wiek niedoyrzały, na karcie trzynastey, że mu się imaginacya rozpaliła, i że wzrok iego iest w zachwycenia widać zaraz, że obrońca żydów będzie bredził; iakóż w rzeczy samey czyni to, a nawet w sposobie gorszącym. Naybardziey mu dokuczył Autor Sposobu na żydów; tego więc naprzód i solidarnie czyni odpowiedzialnym za wszystkie zdania, iakie się rozeszły przeciw żydom tak w Polsce, iako też w Litwie i na Wołyniu. Zimna krew, którą tak trudno pogodzić z rozpaloną imaginacyą, nie dała Panu Jerobaał zważyć następuiących okoliczności: 1mo. Że pismo, na które odpowiedział, wyszło za pozwoleniem Cenzury Rządowey. 2do. Że sam Rząd w rapporcie na Seymie zdanym, pod tytułem Wydział Oświecenia, a następnie sam Seym przed Królem żalił się na żydów. Cóż czyni na to Pan Jerobaał, ażeby się bronić? Daież gruntowne przyczyny? odpieraż uwagi uwagami? Nie! ale miota obelgi na Autora. Taki spo- (*) Wydał on świeżo pisemko za żydami, które się przedaie w Warszawie. Do Numeru 51 Gazety Korrespondenta Warsz: 1818. ROZMAITOŚCI. NUMER 20. I. o Żydach. O charakterze, i wewnętrzney Administracyi Żydów. Wyiątek z dziełka wydanego w Krakowie. (Dalszy ciąg, ) Co zaś mogło rozmaitym kraiu Polskiego Rządcom dać powod do tey niesłychaney obojętności, trudno wyśledzić z dokładnością zwłaszcza, przy tey nieufności, iaką od lat kilkudziesiąt wszystkie niemal Rządy, względem wszelkich taynych a czasem i otwartych korporacyy, czyli zgromadzeń, wyiawiały; przez szpiegowanie zasad, dociekanie celów, a czasem domysły nadużyciów, które tylko w imaginacyi exystowały. Nie widzieliżeśmy koleją Teplaryuszów, pozniey Jezuitów, a za czasów naszych Benonów, naprzód śledzonych, potem prześladowanych, a wreście rozsypanych dla tego tylko, że im pożyczano iakieś niewiadome Rządowi cele: a przecież to byli Kapłani naszego wyznania, tego samego rodu, ani liczbą swoią, ani nienawiścią ku Rządom i mieszkańcom znakomici? Nie szpiegowanoż, nieprześladowanoż z tego samego powodu Jlluminatów, Massonów; a świeżo nierozsypanoż Tugendbudzistów dla dla tey samey przyczyny, chociaż te związki wyjawiały przynaymniey iakieś użyteczności dla ludów cele? Nie posuwałyż Rządy nieufności swey aż do cechów, których szkodliwą nazywano korporacyą ? Nie byłaż w samych Konsystorzach, w Kapitułach zakonnych, tęga administracyynego Rządu kontrolla, bez ktorego wiedzy i zezwolenia nic sobie pozwolać nie mogły? Przez iaką to cudowną i niepojętą sprzeczność , korporacya miliona przeszło ludu czerstwego, chrześcianom nienawistnego, mową, obyczaiami, mniemaniem od nas tak różniącego się, odrębne sądownictwo, administracyę i policyę, tudzież skarb do szafunku maiąca, wzniecać nie mogła teyże samey obawy? co do tego stopnia posunięto; iż nikt dotąd ani ich aktów nie roztrząsał, rachunku z wypisanych składek nie żądał, użytku wydatków nie dochodził, wyroków sądowych nierozpoznał! — Tak dalece, że ciż sami, którym garstka niedołężnych Xięży lub cechy, widziały się dla spokoyności kraiu niebezpiecznemi; ciż sami, mówię, z obojętnością patrzali na udzielność narodu rozsypanego po wszystkich Polski prowincyach, któremu mnogość, zaufania; zyski handlowe i szafunek składami, potęgi; ięzyk niezrozumiały, sposobności utaienia zamiarów; nienawiść z fanatyzmem, dzielności dostarczają? — Czyliż między inemi, Cherem, owa to straszna klatęw, na którey wspomnienie drży, iak dziecię, każdy Izraelita, w ręku Rabinów nie iest strasznieyszą bronią, iak czwarte Jezuitów śluby, albo Massońskie przysięgi. ,, Gdzie wszyscy obywatele jednym ożywieni bydź powinni duchem, i wspólnym usiłowaniem do iednego dążyć: (słowa wyięte z świeżego Pruskiego przeciw Tugendbundzistom patentu) tam tajemne zgromadzenia są szkodliwe, i wstecz kraiowym zasadom działaią.” — Ale czyż mogą byź iuż taynieysze, nad zgromadzenia żydowskie, które się w niezrozumiałym odbywają iązyku? których osnowę religiyny fanatyzm przed chrześcianami tai, i nigdy ieszcze od zwierzchności kraiowey kontrollowane nie były. Jeżeli zaś w myśli tegoż patentu, duch partyi, w kilkadziesiąt, daymy w kilkaset osób prywatnych, ogólnemu dobru bywa przeciwnym; czyliż może bydź oboiętnym dla kraiu, duch odrębny z zasad religiynych nam nienawistnego ludu? Uważaymy go teraz bliżey w stosunkach z Rządem i innymi klassami towarzystwa. Starsi żydowscy, ślepe dla siebie zapewnionione maiąc z religii posłuszeństwo, a w ręku swoiem czarodzieyski ów Cherem; rozpisują pobory w narodzie, który przez handel całą niemal gotowiznę kraiu tego trzyma w ręku swoiem; rozrządzają znacznemi summami; czyliż ie obrócili, kiedy na iaki użytek publiczny? czyliż zostawili w kraiu od siedmiu wieków iaki ślad pamiątki dla współziomków pożyteczny? Możnaż wymienić choć iednę rękodzielnią przez nich założoną? jeden użyteczny Jnstytut, ieden gmach publiczny wystawiony? (*) użyczaiąż oni w potrzebie Rządowi, lub kraiowcom kapitałów na hipotekę ziemi, prawne i umiarkowane procenta? owszem, z naywiększą trafnością pożyczają od chrześcian, a pospolicie opłacaią bankructwem. — Mogąż się pochwalić, że iaki step, morg nawet ieden pustey ziemi 1) Gdy żyd nowy dom stawia, powinien go nie kończyć, a przynaymniey iaką część onego zostawić pustkami, na pamiątkę zburzenia Jerozolimy, Nie mogą mieć w domach ani posągów, ani obrazów, a pod odzieżą zwyczayną noszą suknie maleńką w kształcie przepisanym, zwaną Abram Canfot. pracą swoią użyźnili ? (2) udowodniąż, że iedno przynaymniey drzewo w tak obszerney kraiu Polskiego przestrzeni posadzili ? tyle handlem swym do zniszczenia ogromnych lasów (bogactwo narodowe stanowiących) przyczyniwszy się. — Owszem, z pewnością powiedzieć można, że oddzielna żydów w kraiu Polskim narodowość, istotnie się przyłożyła i przykłada do zubożenia Polskiego kraiu. — Nic sama nie produkuiąc, pożera pożytki produkuiącey klassy społeczeństwa, i wiecznie się iey zamożności i wydoskonaleniu przeciwi. Oprócz podatków wspólnych z krajowcami, żydzi płacą religijne do Rządu, daleko znacznieysze, tudzież pobor do kahału ieszcze większy. Często zaś składki nadzwyczayne od arbitralności starszyzny zależące, która przechodzą czasem te wszystkie razem układy. Jakiż z summ tak znacznych dzieie się użytek? gdzie są ślady dotykalne, tak wielkich wydatków? wydają się iednak pieniądze, bo skarby te nielokowane. Uciskany tedy nad miarę ten lud, bez widocznego celu, a w istocie tylko dla dochowania udzielney narodowości, która dla krajowców złe rodzi skutki. Nie dościgły te czynności okrywa sekret. Zerwiymy tym czasem tę zasłonę; a pokaże się iż te ogromne, z całego Polskiego kraiu pieniądze, na nic innego nie służą, iak do wiecznego przeszkadzania Rządowi w zamiarach iego, przez przekupstwo przedaynych Urzędników, a to w celu cofnienia zawsze wstecz spodziewaney i potrzebney ich narodu reformy, lub złego wykonania urządzeń iuż wględem nich zapadłych. Czyliż nie widzieliśmy tego na rozmaitych seymach, mianowicie zaś w roku 1790, kiedy z uchwały walnego całego Polskiego żydowstwa ziazdu w Zelwie, summy 2) Talmud bowiem zakazuie drzew szczepić, ani zasczepionych cierpieć na gruncie swoim. powszechnego poboru na wstrzymanie podobney reformy ? Nie odnawiałże się ten przykład, ilekroć razy powszechność żydowska w iakim Rządowym przedmiocie interesowaną była ? Ileż to pieniędzy do Wiednia z okazyi koszernego i świeczkowego nie wysyłano ? Jleż ich corocznie w samey Galicyi trwonią dotąd, dla udaremnienia Cesarskich patentów, zabraniających tymże szynków po karczmach? i czyliż nie widzimy, ze mimo usiłowania wyższego Rządu, to prawo od lat czterdziestu żadney prawie nie ma dotąd exekucyi ? Systema tey korrupcyi tak trafnie od wieków przez żydów zaprowadzone, wielki wpływ ma na demoralizacyą dzisieyszego pokolenia, i na największą baczność Rządu Polskiego zasługuie. Niedosyć na tem, ale ileż to podobnych wychodzi składek za granicę; tak dla popierania tamże żydowskiego narodu interesów, iak dla podsycenia ambicyi, albo znaczenia mniemanych Proroków czyli raczey oszustów tego narodu? Jleż to milionów Polskich pieniędzy wychodziło przez lat 30 do Wiednia, Brynu, Frankfortu, Offenbach, dla owego sławnego Frenka, żyda Tureckiego, udającego się za Messyasza, który oryentalnym swym zbytkiem, i tajemnicą przychodów, zadziwiał tameczną publiczność? (3) Poniżenie, iakiego doznawał dotąd lud Izraelski, i wyłączenie jego od służby woyskowey, wpływało na wychowanie dzieci iego. — Nieoswoieni żydzi wcześnie z niebezpieczeństwy, spokoynem życia zatrudnieniom oddający się, od wszystkich klass i wyznań wzgardzeni, — pokazują się lękliwemi i nikczemnymi; a dla tego, względem wybuchnąć mogącego buntu, Rządy Polskiego kraiu zabezpieczone się bydź zdaią; mimo wzmagaiącey się w ogromney progressyi ich ludności. (3) Żyd Carogrogrodzki , uczeń Sabatay z Sewi, pokazał się był naprzód Pospolitem iest mniemaniem, że gdy cały Polski handel w ręku iest żydów , naród ten z tego przynaymniey względu dla krain staie się pożytecznym; ale gdy na to zwróciemy uwagę, że powiększey części, rodzay tego handlu iest tylko między maiętnieyszemi przekupnim, a w uboższych szacherski i lichwiarski, wreście, że całą niemal sobie rozciągłość Polskiego handlu żydzi przywłaszczywszy, ciągle od niego wyłączaią dawnych mieszkańców: mniemana ta zasługa upada. Przyczyny zaś i środki do tego użyte dzieła, znaydziem zwowu w ich zaskarżoney narowości. Naymocnieyszym , mówi Lachnicki, spoieni węzłem, nauką czytania i pisania oświeceni; niemiecki ięzyk posiadający, czynni, trzeźwi, do przemysłu i handlu rzucili się, a ze wszystkich mass składając iedno ciało pod sterem starszyzny, z handlu kraiowego zrobili dla siebie monopolium, a odtąd z krajowców mało kto z niemi współubiegać się w handlu może. Rozdrobnione chrześcijan towarzystwa , bez ogólnego związku, niemogłby iść w zapasy z ogromną narodu korporacyą, który przez wzaiemne pomoce siebie oświecał, wspierał, a poiedyńcze straty, lub uchwalone dla zguby chrześcijańskich kupców zniżenia, z składek, i ogólnych zysków wynadgradzał. ( Dalszy ciąg potem ), 1740go roku na Podolu, gdzie się za Messyasza udaiąc, wielu znalazł stronników. Póżniey zamknięty był w Częstochowie, zkąd uwolniony, od Rossyan, przybył do Austryi za panowania Maryi Teressy, która mu udzieliła opieki. Za Józefa II. tolerowany, żył w Brynie , późniey przeniósł zwodniczy swóy warsztat do Frankfortu , a skończył w Offenbach. ROZMAITOŚCI. NUMER 21. I. o Ż y d a c h. O charakterze, i wewnętrznej Administracji Żydów. Wyiątek z dziełka wydanego w Krakowie. ( Dokończenie ) Miasteczka Polskie uważać można w ogóle iako nayzyskownieysze narodu żydowskiego osady, w których żydzi poobsiadali rynki i celniejsze ulice: tak nazwanym zaś mieszczanom , a istotnie mówiąc rolnikom, czytać i pisać nieumieiącym, poboczne i naylichsze tylko domy zostawili. Kiedy zaś rozradzaiąc się żydowskie familie nowemi szynkami lub karczmami powiększaią swe posiadłości, w teyże samey proporacyi nikną Chrześcian lepianki. — Każdy tam żyd utrzymuje na szynku doskonałą, szkołę rozpaiania, znikczemnienia i zubożenia włościan naszych. Nigdy (słowa są Ignacego Lachnickiego w biiografii włościanina) żadna obca polityka tyle zręczności i biegłości nie znaydzie w widokach handlu i przemysłu, iaką okazał naród żydowski: po wszystkich miasteczkach, maiątkach, gościńcach, ścieszkach, szynkarzy swych postanowił; gorzelnie wszystkie niemal sobie przywłaszczył. Nigdy żaden naród za ofiarowaną obcym przychodniom gościnność srożey ukaranym nie został, iak rolnik Polski; któremu wmówiono, że do niego należą trudy, nakłady i straty w wyprowadzeniu płodów, zysk zaś z przerobu ziarna na wódkę i wyszynkowania oney, do żyda. Niosły miasta do tronu Królów obraz zagrażającego im upadku, i uzyskiwały przywileje, mocą których mieszkać w ich obrębie żydom zakazywano: naznaczając dla nich przedmieścia, lub ustronne ulice. Jeżeli iaki list ochrończy w iednem mieście zamknął im bramy, oni ie sobie w dziesięciu innych miastach otworzyli, a w zamkniętych, złota szwayca im ułatwiła przeyście. Arendarz tego narodu (mówi daley ten Autor) biorąc karczmę w dzierżawę, nic nie odbiera więcey, iak przywiley wyłączny na wieś do tey karczmy przydaną, że włościanie w innym mieyscu bawić się i pić trunków nie mogą. Karczmarz taki uprawą roli się nie zaymuie, ogrodu nawet warzywnego nie zna, rzemiosłem się nie bawi, i nic w roku nie ma, prócz kredy, którą sztucznie pomnaża rachunki swoie na szkodę włościan. — Do tego natężone są iego usiłowania, aby tym sposobem wieśniaka zwabić, przynęcić, pijanego w rachunki uwikłać swoie, zabezpieczyć się, aby do obcych karczm nieuczęszczał, zapewnić się o rolnika majątku, aby z pewnością do tego swóy kredyt zastosował, i całkowity wybrał. — Wszystkie obroty gospodarza i gospodyni są im znane, nie zniesie kura jaja, o któremby karczmarz żydowski nie wiedział. — A tak żyią żydzi karczmarze pracą rolnika, a ten ubożeć musi, i stąd — czem gęścieysze są karczmy, tem lud uboższy. Powszechnem było Europy mniemaniem, że dawniey szlachty samowładność, późniey ( 94 ) złe lub niedokładne ochrończych praw dla włościan wykonanie, iedyną przyczyną były nędzy polskiego ludu. Porównywaiąc iednak stan włościan naszych z Rossyyskiemi, którzy w ścisłem żyiąc poddaństwie są maiętni, dobrze odziani, i wygodnie mieszkają; któż się nie przekona, że wywołanie od wieku żydów z dawnych Rossyyskich prowincyi, ocaliwszy włościan tamecznych iedyną przyczyną iest tey pomyślności. ) Że zaś nie tylko światła publiczność, ale i wszystkie ościenne Rządy przekonane są o tem, że szynki żydowskie pierwszą i nayistotnieyszą są przyczyną jnędzy Polskiego włościanina , dla tego odsyłaiąc czytelnika do wybornego zacytowanego dzieła , opuszczam dalsze Autora wywody, i z matematyczną pewnością wyrachowanie, że łakomstwo dziedzica wsi bywa oszukane, ieżeli na takowych dochodach rachnie inurat podwyższenie, ile że w miarę pozornych tych zysków, tyle czworo wykłada na zapomogi, sprzężaie, żywności i w podatkach zastąpienie. Stąd też, każdy właściciel ogromne skarby ma na remanentach, których nigdy wybrać nie może, bo żyd arendarz (kontroler wsi właściciela) nierównie pilnieyszy zawsze go w tem uprzedzi; zatem, lud coraz ubożeie, a żyd kosztem pracy i płodów iego żyiący, ciągle go dręczy. Lud Izraelski w Polsce mało handlem właściwym, ale więcey szacherstwem i lichwą bawiący się; nic sam nie produkuiąc i mało nawet konsumując, ssie i wyniszcza ciągle produkuiącą ludu klassę , a podobny do hubki, lub iemioły na drzewach rosnącey, trawi tylko i wysusza podsycające go soki. Wiemy z Kadastru tuteyszey Prefektury , z roku 1815 po odpadnięciu obwodu Podgórskiego, iż na na 23,024 żydów w Departamencie Krak: zamieszkałych, iest w Krakowie i miasteczkach 15,377, a po wsiach 8,647. Rachowano zaś w iedney ówczesney Statystyce, na tysiącu żydowskich mężczyzn w Polsce. Hurtowym handlem trudniących się — 1 Sklepowym i kramarskim — — 106 Szacherstwem po miastach i wsiach — 298 Rzemieślników — — — 38 Na karczmach i szynkach — — 354 Ubóstwa do żadney pracy nie użytego 203 Summa — 1000 Aczkolwiek rachunek ten niczem jeszcze nie iest udowodniony, odkrywa iednak przez przybliżenie, ile żydowskiego motłochu, żyie na koszcie produkuiącey klassy? — Że zaś wedle następującego proiektu takowy rodzay ludzi ze wsiów i miasteczek ma bydź usuniętym, stosowne zatem dla tego mnóstwa wynaleźć potrzeba zatrudnienie, a innego nie mamy dla nich, iak rzemiosła i rolę. Dopóki prawa nasze broniły żydom dziedzictwa gruntów, nie zostawało im iak zostać chłopami, to iest, pracować dla kogo, a nie sobie. Teraz zaś przeciwnie, gdy mieszkaniec wsi przez Konstytucyą tak od przemocy zabezpieczony iak każdy inny; stan rolniczy zakupny nie powinienby więcey żydom czynić wstrętu, ile, że pismo Boże do niego zaszczyt przywięzuie, i tak na kilku mieyscach mówi: śpiący w lecie i niezatrudniaiący się około roli z boiaźni zimna, godzien, aby żebrał i od nikogo chleba nie dostał. Gdzie indziey zaś wszyscy od naczelnika Judy, aż do Benjamina, rolnictwem się zatrudniają. Gedeon młócił zboże, gdy mu się Anioł pokazał. — Ruth zbierała kłosy Booza. Saul będąc iuż Królem, parę wołów prowadził. Dawid pasł trzodę oycowską. Elizeusz chodził za jednym z dwunastu pługów oycowskich. — Za rządu Szymona, mówi daley pismo, każdy uprawiał ziemię Judzką spokoynie. Ziemia Judzka była żyzna i drzewa po polach wydawały owoce. Starsi radzili, młodzież wychodziła w ubiorze woiennym. Nie przeznaczył więc Bóg lud Jzraelski do handlu samego, lub oszukaństwa; a tey skłonności w wędrówce tylko nabydź musiał. II. Śmierć z głodu Bramina w Czyczagoro. W Jndyach wschodnich żył niedawno w wiosce iedney blisko Czyczagore ubogi Bramin, którego głód i nędza z żoną i troygiem dzieci nad grób przywiodły. Jak wiadomo, pannie w tey kaście pewien zwyczay wielbiony z zabobonnem uszanowaniem od pospólstwa, który dotychczas od Anglików nie mógł bydź wykorzeniony. Jeżeli który Bramin zostaie w iakiey prawdziwey lub zmyśloney potrzebie, kładzie się uzbroiony w oręż lub truciznę przede drzwi tego mieszkańca, od którego żąda spełnienia swoich życzeń. Nie bierze żadnego posiłku, i nieustępuie się z mieysca dopóty, dopóki celu swoiego nie osięgnie. — Zabobon Jndyanów zabrania także i panu domu pożywić się przed zaspokoieniem Bramina; niemniey trudny iest wychód i przystęp domu tego przez cały czas oblężenia, a przynaymniey zachownie to każdy prawowierny Jndyanin, sądząc, że Bramin, ieżeli cel zamierzony przez iego zaklęcie nie będzie osiągniony, lub też czarem iego kto przeszkodzi, natychmiast życie sobie odbierze. Lecz rzadko zdarza się tak tragiczny koniec, gdyż albo oblężony mieszkaniec ciśniony boiaznią i uszanowaniem zaspokaia żądanie Bramina, albo też rząd Angielski suplikanta pod straż oddaie. Ucisk i bieda powyższego Bramina były aż nadto prawdziwe. Wziąwszy za rękę zgłodniałą małżonkę swoię, otoczony dziećmi ięczącemi o żywność, poszedł przed mieszkanie bogatego Muzułmana, i zebrał dla siebie i biedney rodziny swoiey pożywienia. „ Kto prawem Proroka gardzi, rzekł do niego, me ma się odemnie wsparcia spodziewać. Nędza nie wiernych iest mi obojętną.“ — ,, Dobrze — odpowiedział Bramin z rozpaczą, przysięgam na świętą książkę Szaster, że nie opuszczę drzwi twoich. A ieżeli i iutro będziesz się wzbraniał wyrwać mnie z paszczy głodu i z dziećmi, uyrzysz śmierć naszą przed twemi oczyma. “ — Noc minęła. Jeszcze raz żebrał rozpaczający Bramin żałośnie o żywność, — lecz Muzułman był niewzruszony. Zimną krwią pochwycił Bramin swoie naymłodsze dziecię, i odciął mu głowę. „Tak, zawołał do Muzułmana , uczynię ze wszystkiemi, i sam za niemi w cienie śmierci pospieszę, ieżeli się dzikość twoia nie zmiękczy. “ — Żadney odpowiedzi. Minął dzień. Nazaiutrz spełnił ten nieszczęsny po nowem nadaremnem błaganiu podobne okrucieństwo i na drugiem dziecięciu. Syn jego naystarszy maiąc jeszcze dosyć sił do ucieczki, oddalił się od krwawych ostatków swoiego rodzeństwa. Słaby oyciec nie zdołał go wstrzymać — żadne proźby, żadne zaklęcia nie mogły go nakłonić do podania głowy swoiey pod raz śmiertelny. „ Jdź więc, zawołał oyciec, żyy hańbą okryty. Za chwilę zakończy miecz życie moie. Chodź — u ściskay mnie — niech ci przeklęstwo konającego oyca nie I. o Ż Y D A C H. J E R O B A A Ł Czyli Mowa o Żydach. W krótkim tym czasie widzieliśmy licznie wychodzące o Żydach pisma, mające za cel przekształcenie i zrobienie z nich pożytecznych Obywateli. Wiadome są w powszechności sposoby przepisane w tey mierze przez bezimiennego Autora dziełka Sposobu na Żydów. Młody ieden Izraelita, ( gdyż o tem nayprzód na wstępie czytelnika uwiadamia) wydał również z swey strony pismo odpowiednie na czynione przez pierwszego zarzuty żydom, i wystawiające złe skutki , któreby na naród Polski spłynęły, gdyby w odległe kraie nastąpiła deportacya żydów. Po długiey odezwie do Kraiowego Rządu, do Czytelnika i Wszechmocności, Opatrzności, źródła niewyczerpanej dobroci i t. d. – przystępuje Autor do zamierzonego przez siebie celu. A nayprzód zastanawia się pod planem przedsiewziętym przez Jenerała K. . . Autora wydanego we Francuskim ięzyku w czasie Seymu o żydach dziełku, po uskutecznieniu czego, zwracając mowę do Autora Spsobu powiada, iż nikczemne pióro iego, wybrało naydrobniejsze szczegóły z płodu J. K. — Poczem twierdzenie: iakoby żydzi zależeli od naczelników nikomu nieznanych, miewali tayne schadzki, prowadzeni byli iakąś niewidzialną ręką, i nieprzychylni Monarchom na których obsiedli ziemi,— zbiia, zastawiając się samym Talmudem, i przytaczając z niego Hebrayskie , a obok po Polsku wyłożone prawidła. — Na zarzut zaś, iż żydzi nie maią Oyczyzny, że nie są przywiązani do żadnego kraiu, i nie znają co iest iey obrona,— przyznaie, iż w tym ma Autor cokolwiek słuszności. Ale słowa są iego, zarzut ten do pewnej części Izraelitów tylko ściągnć może, — ponieważ w Prusiech żydzi gdzie równych z Chrześcianami przywileiów i swobód kraiowych używaią, oczywiste daią dowody powszechnego przywiązania do kraiu. — Daley na zarzut iż żydzi wstręt do rolnictwa czuią, — powiada: iż niewie zapewnie Autor, że za dzielną zachętą Józefa Cesarza Austryackiego, wielu żydów żyło z uprawy roli; — iakoby zaś żydzi zuchwali byli własnemi dostatkami, obwiniwszy nayprzód Autora o nieznajomość swoiey oyczyzny, radzi mu rzucić okiem na prowincje Polskie, gdzie tyle nędznych iest żydowskich rodzin, — a nie na perłowe bindy młodych Warszawskich żydówek. Zarzucaią, dowodzi daley, iż doświadczenie ośmiu wieków okazało iak niepobna iest reforma żydów, — ale czyliż przedsięwzięto kiedy środki ku ich przekształceniu. Przytacza daley uwagi Tadeusza Czackiego, dążące do ich reformy, i dozwalające im starać się, po udowodnionej zasłudze i zdolności, mieysc i urzędów publicznych, i słusznie opierając się na takowem zdaniu zapytuie się, dla czegoby świetleysi, z całey massy wybrani, dążyć do tego nie mogli. Dla czego Autor wywarł całą swą złość, szczególniey na wykształconych żydów ? ... Otóż (słowa są Jerobaała) gdybym niechciał bydź wiernym przedsięwzięciu moiemu, abym nie wyszedł z obrębów grzeczności , mógłbym równie iak on złośliwym i niepewnym sposobem twierdzić, że Autor musi bydź albo w nienaylepszem położeniu, że mu u iakiego ucywilizowanego Izraelity pożądanego odmowiono wsparcia ( a zatem wniosek nieomylny że nim podła tylko powodowała zemsta ) albo też w dobrym znayduie się stanie, ale za to nie małą dozę zazdrości posiada. Nie przestaie ieszcze i na tem Jerabaał i mówi daley: Może widział iakiego ukształconego Izraelitę ubranego w szaty gustowne, tey samey dobroci sukna i kroiu iak na sobie samym i to dało powód do zaiadłey zazdrości, przez którą targnął się na całą tą klassę, bez względu na szlachetny harakter, i piękne przymioty większą może ich liczbę znamionuiące. Na tem iuż kończy wesołą igraszkę dowcipnego zapewnie swego umysłu, gdyż na samym wstępie zaraz wyraził iż iest także wiele i młodzieży Jzraelskiey obdarzoney znatury jeniuszem i dowcipem. — Przy końcu dziełka iednakże, doszedłszy do pocisków które Autor sposobu na karcie 10, na żydów mota, wraca znowu, (iak sam się z tym nie tai) do pierwszey wątpliwości o iego stanie. Na zbicie zaś zarzutu iż zostawić żydów w takim stanie w iakim są dzisiay, iest to przedłużać skażenie pospólstwa, i uwieczniać nędze włościan, — odpowiada, iż i w narodach gdzie nie ma żydów, wiele zepsucia między pospólstwem dostrzedz można. Ale zgadzaiąc się poniekąd ze zdaniem Autora, zapytuje się go: dla czego udaiąc w tym razie iż chce przysłużyć się oyczyznie, nie przedsięwziął zdawna wypracowania planu względem zapobieżenia temu zepsuciu. Czemuż dopiero teraz z letargu swego na głos rycerskiey trąby złośliwie ię ocucił. Zapewnie nie pochodzi to z obszernego ale z nader ograniczonego umysłu. Co się zaś tycze włościan, mówi daley Jerobaał, — których przez Chrześciańskich szynkarzów od piiaństwa odzwyczaićby chciano, to nie tylko gdyby Chrześcianin, ale i ów znakomitych Greckich wieków mówca Demostenes karczmarską zasiadł katedrę, i codziennie im wykładał obrzydliwe skutki piiaństwa, niepotrafiłby zniszczyć w nich tey złey namiętności, przeciwnie kiedy włościanin, ( iak niżey mówi) ma tę ieszcze pomoc i wygodę z Izraelity, iż w braku pieniędzy bierze od niego na kredyt, psmiętaiąc na to przysłowie kiedy bieda, to do żyda. — Powiada daley, iż wykształcenie żydów nie iest niepodabnem, i na słuszney zasadzie zbiia zdanie Autora sposobu, — dowodząc iż luboby to tak rychło pożądanego nie dopięło skutku, późnieyby zapewnie do niego doszło. Ileż to narodów, mówi on, które niegdyś w grubey zostawały ciemnocie, dziś czystemi oddycha zdaniami i naypięknieysze skutki z wolno wzrastaiącey oświaty okazuie. Nie może znieść tego Jerobaał, dla czego Autor przenosi Izraelitów ciemnych nad oświeceńszych — i znów w potyle razy przytoczone iuż wyżey wpada dorozumienia. — Jeżeli cierpi niedostatek, może u iakiego nie ucywilizowanego Izraelity wsparcia doznał w potrzebie, ieżeli przeciwnie w dostatki opływa, duma iego i nienasycona chęć pierwszeństwa, — uniżonością pierwszych podłechtana, otwartszem i szlachetnieyszem postępowaniem drugich roziątrzona, dala mu powód do znienawidzenia ich bardziey. Oto są dotąd uwagi szczególnie opowiadaiące tylko na niektóre zarzuty Autora Sposobu, — teraz zaś Jerabaał przystępuie do nayważnieyszey części, bo do rozebrania planu Autora, którego to zwalenia ma (iak sam wyraża) naypewnieyszą nadzieję. Obaczmy wiec co robi ? Oto nasamprzód przeciwne całkiem tamtemu zakłada punkta. 1. iż przez żydów w Polszcze handel i przemysł kwitnie (*), — a kiedy przezoświatę lepszych nabędą obyczaiów , nie będą plagą, ale mocną podporą szczęśliwości kraju, — o tem iuż nie ma żadney wątpliwości (słowa Jerobaala). 2. że reforma żydów, kiedy łaskawy i *)Naylepszem dowodem, ile żydzi się chwytają samych tylko sposobów do życin, które im pole otwierać mogą do zdzierstwa i ubocznych dochodów, przytaczamy tutay spis wyięty ze Zgromadzenia Warszawskiego: Kupców iest: - - - 172 Wexlarzów - 35 Szynkarzów - - 194 Kramarzów i różnych handlarzów - 170 Liwerantów - 25 Tandeciarzów - - - - 66 Faktorów - - 83 Kiedy temczasem iak mało ich znaydziemy zatrudnianych pożytecznieyszemi rzemiosłami, albo takiemi, które oprócz ubocznych dochodów nie przynoszą inne nad te, na które sama praca zasługuie. — Zdaie się przecież , iż Kachał lub inna żydowska zwierzchność, baczna na nieraz iuż w tymczasie powtarzane publicznie przeciwko nim zarzuty , wydać musiała rozkaz zalecający im roboty ręczne a zatem z natury swoiey mozolnieysze i cięższe; — wielu dziś bowiem pracuiących w Stolicy zdarza się widzieć żydów około rozmaitych budowli, iako to, około nowego kościoła Sgo Alexandra, pałacu Radziwiłowskiego, na Krakowskiem - Przedmieściu i t. d. oświecony nasz Rząd staranne, cokolwiek ostre, ale też i ponętą wabiące kroki do tego uczyni, pomału uskutecznioną i do naypomyślnieyszego skutku przyprowadzona bydź może o tem przekonywa stan innych państw, a mianowicie Państwa Pruskiego. Co się zaś tycze (mówi Jerabaał) wypędzenia całego narodu Jzraelickiego z kraiu do granic Tartaryi, dwoma sposobami Autororowi odpowiedzieć przedsięwziąłem . . . z których pierwszy będzie gorliwym i do zbicia tak podłego rodzaiu projektowania należytemi dowodami poparty; w drugim zaś pozwolę sobie prawdę chociaż w ironicznym tonie wykazać. Przytaczamy tutay w szczególności te dwa sposoby: Pierwszy więc, iak powiada gorliwemi i do zbicia tak podłego rodzaiu projektowania, należytemi dowodami poparty, iest: iż Autor źle i nie właściwie odwołuie się do ustaw konstytucyi, chcąc 300,000 mieszkańców wyznania Moyżeszowego z Polski wywołać. — Dowodzi, że lud ten podległy Rządowi, pod którego zwierzchnością zostaie, wypełnia we wszystkiem iego rozkazy, dzielił wszystkie cierpienia i klęski razem z Chrześcijanami, a nigdy podstępnych nie knuł zamiarów. Co się zaś tycze drugiego, w którym zamierzył sobie prawdę chociaż w irocznym wykonać tonie, — podaie Autorowi zdrową (iak sam powiada) radę, aby zamiast nich sam się w te piękne i upragnione od niego dla żydów okolice, ze wszystkiemi projektami wyniósł. Rozumiem, słowa są iego, — iż dla szczytnego geniuszu lubiącego się zagłębiać w nieprzeyrzanych tajemnicach, samotny a zwłaszcza chłodny kącik byłby naydogodnieyszem siedliskiem. Radzi mu daley wziaść z sobą w podróż tę, niewykształconego iakiego Izraelitę, któryby go z duchem praw i obrządków oswoił, gdy tymczasem w imieniu wszystkich a mianowicie wykształconych Izraelitów zapewnia, ze oni w tym razie z nim łagodniey obeyść się zechcą. — Co do ruchomości iego, słowa Jerobaała, tych mu naruszać nie będą; — owszem dadzą mu ieszcze ekwipaż wygodny, i kilkaset talarów raczney pensyi i t. d. Odpowiada daley na zarzut nieporządku i nieczystości mieysc zamieszkałych przez żydów, upewniaiąc, iż po małych miasteczkach Polskich, gdzie żydzi razem z Chrześcijanami swe siedziby maią, zawsze ulice zamieszkałe przez ostatnich oprócz tego, iż są obumarłe, daleko większemu ieszcze nieochędostwu podlegają. Zakończając wreście swoie uwagi, — pyta się Autora sposobu na iakim fundamencie ośmielił się targnąć na istotę religii patryarchalney wytawuiąc ią w tak czarnych kolorach? Jest to mówi on, podłą tylko odwagą człowieka, chcieć rozumować o przedmiotach nie znaiąc ich gruntownie i w materyi zupełnie sobie obcey. — Na poparcie więc zdania, iż religiia ich wcale odmiennym tchnie duchem , przytacza niektóre mieysca z Choszen- Hamyszpot, czyli zbioru wyjętych z Talmudu rezultatów. II. O Pani Krudener i przebywaniu iey w Mitawie w miesiącu Maiu 1818 roku. Pani Krudener przybyła na granicę Rossyyską do Połągi w miesiącu Marcu roku teraźnieyszego. Ta nadzwyczayna kobieta stała się przedmiotem rozmów powszechnych i mniemań tem sprawiedliwiey, iż pogłoska o niey i doniesienia były iedne z drugiemi sprzeczne. Autorowie dzienników i gazet nienaychlubniey o niey rozprawiali i starali się oczernić ią i wystawić w naymnieyszey postaci w oczach publiczności; lecz tem bardziey powszechną wzbudzili ciekawość. Jeżeli Pani Krudener w rzeczy samey iest śmieszną, dziwaczną, prostą, i bez kondoity kobietą, za coż o niey tak długo rozprawiano publiczności, za cóż w gazetach tak często o niey wspominali ? W ośm dni dopiero po odebraniu wiadomości o nastąpić maiącem iey przybyciu do Połągi, stanęła w Nitawie w towarzystwie 18 osob częścią Szwaycarów częścią Badeńczyków, Zatrzymała się w oberży nazwaney: Hotel de Petersburg , gdzie zaięła od sześciu do siedmiu pokoi. Wiadomo że Pani Krudener ma w tem mieście wiele znaiomych i krewnych. A za przybyciem iey wiele osób spieszyło do niey z odwiedzinami, jednakże pierwszego wieczora nikogo nieprzyymowała. Lecz nazajutrz dowiedziano się, że czas ranny i wieczorny poświęcone są u Pani Krudener modlitwom, na których każdy według upodobania może się znaydować. W krótce te zgromadzenia stały się bardzo liczne tak, że bardzo rano trzeba było przychodzić , aby znaleść mieysce; —napomknę o tych religiynych posiedzeniach obszerniey. Zależały one na tem, że Pani Krudener stawała w pośród zgromadzonych i mómówiła o rozmaitych przedmiotach mianowicie o wydarzeniach które towarzyszyć będą ostateczności czasów naszych. Zastanawiała uwagę słuchaczów swoich mówiąc o zjawiskach nadzwyczaynych przyrodzenia zdarzających się tak często w tych czasach, twierdząc że one są upomnieniami z Nieba pobudzaiącemi ludzi do poprawy życia i pokuty. Nieiakiś Pan Kolner należący do iey orszaku zastępował ią czasem w tych przemowach, które nigdy półgodziny nietrwały. Stąd Pani Krudener przechodziła do innych materyi religiynych, i rosprawy iey tak były dorzeczne, iż mogłyby się nazwać naywybornieyszemi kazaniami gdyby ie osoba duchowna w kościele z kazalnicy opowiadała." — — „Mówi ona w materyiach religiynych Do Numeru 63 Gazety Korrespondenta Warsz: 1818. ROZMAITOŚCI. NUMER 25. I. o Żydach w Polsce. Zadziwia nas prawie ilość pisarzy o ukształceniu żydów. Znayduiemy w tym roku kikanaście prawie dzieł w tey mierze wyszłych. Ważność przedmiotu zaięła w powszechności umysły. Naturalną iest rzeczą, iż gdzie wielu iest pisarzy nad iednym zastanawiających się przedmiotem, tam wiele też odmiennych i zdań i planów. Każdy człowiek oddzielny ma swóy sposób uważania rzeczy, każdy więc piszący podług siebie wylewał myśli swoie. To co sie zdawało iednemu nietrafiło w myśl drugiego, a ztąd kłótnie i że tak rzekę piśmienne boie. Zagniewany Jerobaał, pierwszy uchwycił pochodnią woyny, i żartobliwo-komicznym sposobem wyzwał na harc swoiego nieprzyjaciela. Odpowiedź iego z obu Warszawskich Gazet iuż iest wiadoma. Również w tey mierze wyszło niedawno na widok dziełko przez pewnego Oficera , pod tytułem: Uwagi nad potrzebą urządzenia żydów i nad niektóremi pisemkami w tym przedmiocie wydanemi. Widzieć się zaraz daie z początku iż Autor zamierza czynić swoie uwagi, nad czterema dziełkami, a te są: 1. O żydach przez Jenerała K. 2. Sposób na żydów. O żydach przez J G. O reformie ludu Jzraela prez Jozefa Barona Wyszyńskiego. Co do pierwszego ( przez Jenerała K) uważa iż iest krótkim wyiątkiem znanego nam dzieła pod tytułem: Rozprawa o żydach przez Czackiego. Wymawia mu iż nie zbogacił go własnemi spostrzeżeniami, np. niewymieniaiąc Epokę, w którey stróy Polski na ten który dziś maią zamienili. — Uważa daley dwa przepisane przez niego proiekta za niepodobne: 1. reformę religii, która powinna bydź nie tykalną. 2. Zakładanie osobnych miast i wsiów żydowskich, a przez to odosobnienie tego narodu. „ Będąc gruntowniejszym od pomienionych trzech, (słowa Autora) na szczególną, zasługuie zaletę, z tego iednak względu naywięcey, że radzi zachować z tym ludem umiarkowane postępowanie.“ Potem przystępuie do swoich uwag. — A nayprzód zbiia myśl jakoby reforma żydów była nie podobną, mówiąc iż o tem nigdy sądzić nie można dopóki Rząd nie przedsieweźmie tolerancyi ich środki, — skutek dopiero okazać może czyli pomieniona reforma iest do uskutecznienia podobną czyli nie. Zastanawia się daley nad uwagą Pana Rühs, iż niepodobieństwem iest zmienić harakter żydów, czego dowodem są żydzi Austryaccy przez tak długi czas opieki doznaiący Rządowey, w czem to odwołuie się P. Rühs do naszego kraiu temi słowy : „ Dla czego żydzi w Polszczę osiedli, gdzie tyle używali swobód, gdzie nie byli ciemiężeni ale kraiowców uciskali, nie przetworzyli się w obywateli czynnych i przychylnych? Dlaczego zostaią w stanie naygrubszey niewiadomości w tym kraiu, gdzie wszelka wolność była im zabezpieczoną. “ Tutay, Autor uwag, - odpowiada 1mo iż ten naród w Austryi zawsze byt gnębiony i obdzierany. 2do co się tycze tego jakoby Polska była iedynym kraiem w którymby żydzi powinni byli stać się użytecznemi, następującym zbiia sposobem. „ Kazimierz Wielki (słowa oficera) nadał stałe uchwały narodowi, karcił chciwość i swawolę możnych, zasłaniał od ucisku rolnika, a pragnąc podnieść miasta, nadał przywileie żydom. Nienawiść nazwała tego dobroczyńcę narodu, drugim Aswerem i Królem Chłopów. Panowanie tego Wielkiego Monarchy, przypomina nam dzisiay w kilku słowach Czacki: Kupiec Chrześciianin nie sarkał na Izraelitę, a kiedy handel kwitnął, Chrześciianie w kościele, żyd w szkole, błogosławił Niebu za iedną oyczyznę i za równą sprawiedliwość. Umarł Kazimierz Wielki słabła tęgość Rządu. Bezpieczeństwo i los żydów zależał od ich trafności, cnoty i wcd Rządzców a często od małych przyczyn. Następca Kazimierza Ludwik, nie odziedziczył widoków Wuia, ogłosił wypędzenie żydów. „ Tym więc sposobem po zgonie Kazimierza zniweczono naypięknieysze dzieło, a rolnikom i żydom nie została nadal inna pociecha, tylko zraszać łzami grób iego, i wzywać opieki iego cienia. „ Panowanie Zygmunta Igo , stanowi drugą świetną epokę w dzieiach narodu, posłuchaymy jeszcze, co mówi o tem Czacki: geniusz Zygmunta Igo, umiał ożywić równie i żydów, — znayduiemy ich drukarnie wtenczas założone. Widzimy ich liczne dzieła. Znayduiemy ślady oporu władzy duchowney, aby nieuczyly się żydowskie dzieci z naszemi w iedney szkole. — Upadły wtenczas ułożone dobroczynne widoki, kiedy sami żydzi czuć zaczęli iż pożyteczna reforma w oświeceniu , iest pierwszą potrzebą. ,, Trzecia i naykrótsza naszey świetności, iest panowanie Stanisława Augusta, w którey naród Polski przez ustanowienie Konstytucyi 3go Maia, wystawił sobie bezprzykładny w dzieiach świata pomnik, godny podziwienia współ - czesnych i uwielbienia potomności. W tem to prawdziwem naszem odrodzeniu się, kiedy wszystkich mieszkańców tey ziemi, chciano zrobić uźytecznemi, nie przepomniano i o żydach, a urządzenia polepszenie ich stanu za cel mające, noszą cechę wspaniałomyślności i mądrości naszego narodu. Wiadomo nam wszystkim, iaki był koniec tych wielkich usiłowań, których wspomnienie tyle nam iest drogiem. Z tego co się mówiło, łatwo można zrobić następujący wniosek: że epoki świetności kraiu naszego były razem przychylne oświeceniu żydów, i przeciwnie. Chcąc wiedzieć dla czego ci nie zostali u nas lepszeuii, można razem pytać się , dla czego Polska tak długo zastawała w bezrządzie ? Czemu nasi rolnicy są nieoświeceni, biedni i próżniacy? Dla czego miasta upadły? Wreście dla czego cały kray zostaie dotąd w stanie prawdziwie dzikiem? Są to skutki z iednych prawie pochodzące przyczyn.” Oto są rezonowania Autora, dosłownie tu wypisane. Wyłuszcza daley uciski jakich ten naród w Polszcze i w innych kraiach doznawał. ( Gdy Król Angielski Jan kazał żydów do więzienia powtrącać dla zabrania im maiątku, bardzo ich mała znaydowała się liczba, którymby nie wybito oka. — Jeden z nich któremu siedm zębów wyrwano, co dzień po iednym, za ósmym dziesięć tysięcy grzywien dał srebra) Pomiędzy innemi przykładami ucisków iakie Autor wymienia , znayduie się i to, że im nie wolno było miec cmentarzów więcey nad ieden w całym kraiu, a to ich obowiązywało do przewożenia po kilkadziesiąt mil ciał umarłych i opłacania właścicielom gruntów przez które przeieżdzali, różnego rodzaiu podatków. Z takich to powodów, uważa Autor, iż naród ten nigdy pożytecznym dla nas stać się nie mógł, i owszem nabierał coraz więcey ku nam nienawiści. Przytacza daley przeszkody tamuiące reformę żydów, i te są: Bezrząd dawny w kraiu, złączony z chciwością szlachty. Nieoświecenie niższey klassy naszych mieszkańców. Różnica ubioru. Wzgarda którą żydom okazuiemy wzięta w nayobszernieyszem rozumieniu; z tey to wzgardy wypływa, różnica w podatkach, wyłączenie ich od niektórych korporacyi, małe uważanie ich zalet i t. d. Wychowanie młodzieży żydowskiey dotąd używane. Obojętność żydów dla kraiu w którym mieszkają. Rozbieraiąc potem kategorycznie każdy punkt z osobna, powiada: iż duma i chciwość szlachty były naygłównieyszą przyczyną do opóźnienia cywilizacyi żydów, do którey w następujących przemawia wyrazach: „ Byliście dumni, swawolni i chciwi ucisku rolnika, znalazłszy więc w żydach godne swych chęci narzędzia, używaliście ich przemysłu, do oszukiwania waszych poddanych. Wasza to chciwość potrzebowała aby żydzi doprowadzili swóy charakter do naywyższego stopnia zgorszenia, w ich bowiem występkach własną korzyść upatrywaliście. Potrzeba było żydom dla przypodobania się wam bydz występnemi, nie żądaliście bowiem od nich nic innego tylko ażeby byli żydami i dokazaliście tego. . . Kiedy teraz Polska po długich cierpieniach, cieszy się stalym rządem pod berłem dobroczynnego swego Monarchy, nie pozostaie nam przeto nic więcey, iak tylko zacząć poprawę od nas samych, wprzód niżeli żydów poprawiać zaczniemy. Zapomnieymy na moment przemiiaiących osobistych korzyści dla dobra publicznego, i wspieraiąc czynnie zamiary tego rządu, który tak dzielnie zaymuie się pomyślnością kraiu naszego, znieśmy tę ostatnią niekorzystną opiniię, którą o nas maią za granicą, że naylepsze stanowiąc prawa, nigdy ich nie wykonywamy.” Powiada daley iż chcąc uchronić włościan od szkodliwego napływu żydów, — potrzeba ich nayprzód oświecić, — żydzi bowiem dopóty ich oszukiwać będą, dopóki znaleść będą mogli ludzi przez swoią prostotę dających im wszelką do tego sposobność. — Przedstawia daley zmianę ich sukni, która nie tylko że będąc koloru czarnego, daie im powod do nieczystości, ale dąży i do zewnętrznego odosobnienia ich od innych kraiu mieszkańców. — Radzi przypuszczać żydów do wszelkich rzemiosł i fabryk bez okazywania im wzgardy ani czynienia trudności. Przekłada daley ażeby zaiąć się ich wychowaniem, a kazawszy wszystkie ich religiine pisma na oyczysty nasz wyłożyć ięzyk, odosobnić te któreby niedorzecznością tchnęły, a moralne im udzielać. — Przypuszczeniem ich do swobód i opieki rządu, przywiążą się do tey oyczyzny, w którey osiedli, a która przecież dla nich iest dotąd obcą. W końcu zastanawiając się nad pisemkiem Sposób na żydów, — przedstawia straty iakieby rząd poniosł z wykonania umieszczonego tam proiektu. — Rozumie wreście iż to dziełko, dalekie do przekonania każdego, zapewnie iest tylko igraszką wesołego umysłu.